Rozdzierające serce: Pies miesiącami czeka na zmarłego właściciela, księżniczka go ratuje!
Tajlandia - Pies, który miesiącami czekał na swojego zmarłego właściciela, w końcu doczekał się szczęśliwego zakończenia - i to królewskiego!
W listopadzie 2024 roku w tajskiej prowincji Nakhon Ratchasima zmarł bezdomny właściciel czworonożnego przyjaciela o imieniu Moo Daeng.
Jak donosi People, futrzany przyjaciel codziennie czekał na swojego pana przed supermarketem, ale nigdy nie wrócił.
Wieść o jego historii szybko rozeszła się po okolicy. Ludzie zjednoczyli się nawet, aby zapewnić mu podstawowe potrzeby, takie jak woda i opieka weterynaryjna .
Wkrótce potem lokalny fotograf zaczął robić zdjęcia psu i udostępniał je na swoim koncie na Facebooku . To ostatecznie zwróciło na niego uwagę działaczki na rzecz praw zwierząt i tajskiej księżniczki Siribhy Chudabhorn (42).
Pies Moo Daeng adoptowany przez księżniczkę
Kilka dni temu ogłosiła, że adoptowała Moo Daeng! Teraz chce zaspokoić potrzeby psa i zapewnić mu szczęśliwe życie.
Dodała, że wierzy, iż czworonożny przyjaciel wciąż nie pogodził się z odejściem swojego byłego właściciela.
"Podczas gdy ludzie mogą ukrywać swój ból i wyglądać normalnie na zewnątrz, psy są czyste. Pokazują dokładnie, jak się czują" - mówi 42-latka.
W zeszłym tygodniu futrzany przyjaciel otrzymał przydomek "Hachi von Korat", ponieważ jego przypadek przypomina japońskiego psa Hachiko z lat dwudziestych XX wieku.
XX wieku, który czekał na lokalnej stacji metra przez dziewięć lat po śmierci swojego właściciela.