Pies porzucony przy drodze: Jak reaguje na ratunek po 5 tygodniach jest tak blisko

Kalifornia (USA) - Przez pięć tygodni mały piesek żył samotnie w krzakach przy drodze po tym, jak został porzucony przez swoją ukochaną rodzinę. Wtedy pewna uczynna kobieta zwróciła na nią uwagę.

Pies siedział samotnie w krzakach przez wiele tygodni.
Pies siedział samotnie w krzakach przez wiele tygodni.  © Facebook/Screenshot/Suzette Hall

Crystal natychmiast zabrała się do pracy, aby zapewnić czworonożnemu przyjacielowi jak największy komfort. Nie tylko przyniosła jej trochę jedzenia, ale także skrzynię transportową, do której mogła się wczołgać - aby chronić ją przed wiatrem i pogodą.

Następnie Crystal skontaktowała się z Suzette Hall, ratowniczką zwierząt. Ta natychmiast wyruszyła w drogę.

Jednak nie wszystko poszło tak gładko, jak się spodziewała. Początkowo Hall codziennie zastawiała pułapki, aby złapać futrzanego przyjaciela - ale bezskutecznie. Wkrótce potem jej samochód również się zepsuł.

Wciąż miała samochód swojej mamy. Jednak jej sprzęt ratunkowy nie mieścił się w nim. Nie miała innego wyjścia - musiała wezwać pomoc z zewnątrz.

Wkrótce potem jej przyjaciółka Lorena Zeballos z zespołu "All Animal Search Reascue" wyruszyła w dwugodzinną podróż, aby pomóc Hall.

Pies został w końcu uratowany po pięciu tygodniach!

Suka jest w końcu bezpieczna.
Suka jest w końcu bezpieczna.  © Facebook/Screenshot/Suzette Hall

Obie kobiety dały z siebie wszystko, zdobyły jedzenie dla psa i ponownie zastawiły pułapki. I oto po kilku godzinach futrzany przyjaciel w końcu odważył się wejść do klatki.

"W końcu była bezpieczna", cieszyła się Hall na swoim koncie na Facebooku. "W końcu, po tygodniach samotnych nocy, ulewnego deszczu i życia w gąszczu, w końcu wiedziała, że jest bezpieczna".

I jakby to wszystko nie było wystarczającym powodem do radości, pies był również niesamowicie wdzięczny. "Wyciągnęła łapę do Loreny i zdawała się jej dziękować".

Cóż za piękne szczęśliwe zakończenie!