Pies liże ucho golden retrievera: Kiedy właścicielka dowiaduje się dlaczego, wzrusza się do łez

Newport (Rhode Island) - Wygląda trochę nietypowo. Niemniej jednak stanowi idealny materiał na wirusowy hit na Instagramie. Składniki to pies Klaus, golden retriever Marlin i gest, który roztopi nie tylko serce twojej mamy.

Samiec Klaus regularnie liże ucho Golden Retrievera Marlina. Ale dlaczego?
Samiec Klaus regularnie liże ucho Golden Retrievera Marlina. Ale dlaczego?  © Bildmontage: Instagram/Screenshots/good_boy_marlin

W filmie, który został nakręcony na początku tego roku, psy , opisane przez właścicielkę Marlina Sarę Kourtesis jako najlepsi przyjaciele, spotykają się.

W ich domu w Newport na Rhode Island Klaus liże ucho dziewięciomiesięcznego golden retrievera. Robi to regularnie, odkąd Marlin był szczeniakiem, pisze Amerykanka w podtytule.

Była ciekawa, jaki może być tego dokładny powód, więc poszukała informacji w Google .

W drugim podtytule Kourtesis podaje wynik, który wzruszył ją do łez.

Wirusowe wideo na Instagramie nie zostało dobrze przyjęte przez niektórych użytkowników

Golden Retriever Marlin mieszka ze swoją właścicielką Sarą Kourtesis w Newport na Rhode Island.
Golden Retriever Marlin mieszka ze swoją właścicielką Sarą Kourtesis w Newport na Rhode Island.  © Instagram/Screenshot/good_boy_marlin

"Pies liże uszy innego psa przede wszystkim jako forma pielęgnacji społecznej i komunikacji, która wyraża przywiązanie, akceptację w stadzie i bliską więź między dwoma psami" - pisze właściciel.

To bardzo dobrze przyjęło się wśród użytkowników Instagrama. Od 3 stycznia zebrano ponad trzy miliony polubień, a także dobre 90 000 polubień. Jednak Kourtesis zablokował kolumnę komentarzy.

Powód: chociaż zdecydowana większość użytkowników uważa interakcję między psami za rozgrzewającą serce, niektórzy uważają ją również za nieco niepokojącą.

"Internet zawsze znajdzie sposób, aby przedstawić coś niewinnego w tak negatywnym świetle" - powiedziała właścicielka Marlina w wywiadzie dla Newsweeka w tym tygodniu. Nie chce jednak przeceniać całej sprawy. W końcu większość ludzi się z nią zgadza.

"Cieszę się, że poruszyło to ludzi i być może pomogło im połączyć się ze swoimi zwierzętami . Miło jest widzieć tak wielu dzielących się własnymi historiami o dziwactwach i przywiązaniach swoich psów" - podsumowała Kourtesis.