Para znajduje psa z liścikiem: jego treść łamie im serca

Arizona (USA) - Cóż za emocjonalna akcja ratunkowa! W zeszłym miesiącu pies Bella złamał serca swoim dwóm znalazcom, gdy odkryli ją na parkingu w Arizonie. Ale kiedy Zachary i jego dziewczyna Samantha przeczytali notatkę, którą miał przy sobie czworonożny przyjaciel, wszystko się dla nich skończyło.

Pies Bella błąkał się samotnie po parkingu, kiedy został uratowany.
Pies Bella błąkał się samotnie po parkingu, kiedy został uratowany.  © Reddit/Screenshot/u/freeagent291

Rozmawiając z Newsweekiem w tym tygodniu, Zachary opowiedział o swoim pierwszym spotkaniu z porzuconym futrzanym przyjacielem: "Samantha, moja dziewczyna, zaczęła płakać, miałem złamane serce. Kocham zwierzęta i od razu poczułem się pobłogosławiony zadaniem znalezienia bezpiecznego miejsca dla Belli".

Bella miała na tyle zaufania do pary, że z łatwością dotarli do listu wiszącego na jej obroży. Zgodnie z treścią wiadomości, pies mieszkał ze swoim właścicielem przez dobre 16 lat. Między wierszami brzmiało to tak, jakby odeszła.

"Szczekam na odgłosy drzwi i kiedy ludzie wchodzą do domu. Nawet do ludzi, których znam" - czytamy między innymi w rozdzierającym serce liście.

Zachary i Samantha natychmiast zrozumieli, co muszą teraz zrobić.

Zachary: "Czułem się dobrze"

Bella miała przy sobie tę notatkę.
Bella miała przy sobie tę notatkę.  © Reddit/Screenshot/u/freeagent291

"Bella była idealna. Nie wyobrażaliśmy sobie zostawić jej na ulicy, a kiedy pomyśleliśmy o zabraniu jej do schroniska, zdaliśmy sobie sprawę, jak trudne jest to w rzeczywistości" - powiedział miłośnik psów amerykańskiemu magazynowi.

Nawet w Stanach Zjednoczonych para spodziewała się biurokracji, z którą nie chciała się zmierzyć. "Są listy oczekujących i kilka innych rzeczy, które komplikują cały proces" - powiedział Zachary.

Ostatecznie para zdecydowała się skorzystać z sąsiedzkiej aplikacji sieciowej Nextdoor. Rzeczywiście, wkrótce trafili w ten sposób. Przyjazna para emerytów zaopiekowała się psem .

"To było właściwe" - podsumował Zachary w wywiadzie dla magazynu informacyjnego. Bella może teraz w spokoju cieszyć się emeryturą.