Kobieta karmi bezdomnego kota: kiedy wraca później do domu, ma problem
Garden Grove (Kalifornia) – „Wiem, gdzie mieszkasz!” Ten włóczący się kot to prawdziwy spryciarz – umie zręcznie manipulować ludźmi wokół i wykorzystywać ich. Najnowsza ofiara: naiwna Holly z kalifornijskiego miasteczka Garden Grove.
Chciała po prostu być miła. Holly niedawno nakarmiła kota, którego teraz nazywa „Orange Boy”, razem z innymi bezdomnymi kotami z okolicy.
Jednak gdy Kalifornijka wróciła później do domu, nie mogła uwierzyć własnym oczom. Orange Boy już na nią czekał – szukając kolejnych porcji jedzenia.
W filmiku na TikToku Holly uwieczniła dziwną sytuację. Na nagraniu bezdomny kot stoi przy jej oknie, szukając kontaktu wzrokowego. Patrzy na kobietę niemal groźnie.
W ciągu pierwszych czterech dni filmik zdobył prawie pół miliona wyświetleń. Jednak, jak się później okazało, to tylko wierzchołek góry lodowej!
Wirusowe wideo na TikToku ukazuje dziwaczny występ kota Orange Boy.
„Czasami, kiedy wychodzę z domu, siedzi na dachu mojego samochodu i czeka na mnie” – powiedziała Holly w wywiadzie dla Newsweek. Chciała jednak przede wszystkim dowiedzieć się, czy Orange Boy naprawdę ma stały dom.
„Założyłam mu AirTag, który pokazuje, że prawdopodobnie ma jednego lub dwóch właścicieli. Zatrzymuje się przy domach, w których wiem, że już są koty, bo często spaceruję z moim kotem Totoro na smyczy po okolicy” – wyjaśniła Holly.
W kolejnych filmikach na TikToku widać, jak AirTag jest przyczepiony do szyi kota. Orange Boy coraz częściej pojawia się u Amerykanki. Jej wniosek: „Ten mały facet jest pracowity i dostaje kilka posiłków dziennie. Zbliża się do tego, by przybrać na wadze.”
Obawy, że kot może umrzeć z głodu, wydają się więc nieuzasadnione. Jednak Holly nie jest w pełni zadowolona z sytuacji.
Po pierwsze, ponieważ według niej Orange Boy jest dość natarczywy. Po drugie, bo istnieje ryzyko, że zostanie potrącony przez samochód lub zaatakowany przez inne zwierzęta – mówi miłośniczka kotów.