Jamnik Henry jest sparaliżowany po wypadku: nie odwraca się od niego.
Charlotte (Karolina Północna/USA) – Mały jamnik przeżył koszmar: od wypadku jego futrzany przyjaciel jest sparaliżowany w tylnych łapach. Reakcja kotki Grety na swojego ukochanego towarzysza zabaw porusza do łez.
Jak Newsweek poinformowała właścicielka Jenna Lawing‑Yates, Henry w nocy ześlizgnął się z rampy, gdy chciał przejść z tarasu do ogrodu. W wyniku tego poważnie uszkodził rdzeń kręgowy, a weterynarz zdiagnozował u niego dyskopatię w stadium pięć. Oznacza to całkowitą paraliż i utratę czucia w tylnych kończynach. Prognoza powrotu do zdrowia jest bardzo niepewna, ale nie wykluczona.
Od tego czasu Henry dzielnie walczy o nowe życie i otrzymuje wsparcie nie tylko od Jenna, ale także od swojej kociej współlokatorki Grety.
Na koncie Instagram @henry.the.minihotdog porusza klip, który dotyka setki tysięcy serc. Widać w nim Gretę, zdezorientowaną i smutną, reagującą na Henry’ego, który już nie może z nią biegać.
W starszym, wbudowanym wideo oboje futrzanych przyjaciół bawią się beztrosko – sceny, które na razie należą do przeszłości.
Jamnik Henry i kotka Greta są nierozłączni
Co szczególnie porusza: Greta jest bardzo nieśmiałą kotką i nigdy nie przytula się do swojej właścicielki ani do innych ludzi. Jednak z Henrym już tak, jak mówi Jenna: „Kochają go, szukają jego bliskości i nie rozumie, dlaczego nie bawi się z nią.” Mimo to Greta pozostaje przy Henrym i wspiera go.
Filmik stał się wiralem: zebrał już ponad 180 000 wyświetleń, a komentarze są pełne współczucia i empatii dla tego zwierzęcego duetu.
Aby Henry mógł przynajmniej trochę się poruszać i samodzielnie przemieszczać, ma już mały wózek dla psa. Z przyjaciółką Gretą u boku i pomocą Jenny, jamnik ma nadzieję na powrót do zdrowia swoich tylnych nóg.