Dość najlepszych przyjaciół: Jak psy pomagają przestraszonym szczeniętom wilków
Hanstedt – Jedni są najlepszymi przyjaciółmi człowieka, inni budzą czasem strach i przerażenie. Choć ich role wobec ludzi są zupełnie różne, między psami a wilkami mogą powstać wzruszające przyjaźnie. Tanja Askani wykorzystuje to do ratowania szczeniąt wilczych i w rozmowie z TAG24 przywołuje szczególne trio.
Jak wielką pomocą mogą być psy w swojej pracy, zauważyła Tanja Askani już przy pierwszym szczeniaku wilka. „Polarna suka Flocka miała dwa dni, kiedy odkryto ją między martwą matką a jej martwymi rodzeństwem” – relacjonuje opiekunka.
Mała suka była bardzo osłabiona i nie tolerowała mleka zastępczego. Bez matki groziła śmierć. Niezwykle zaskakująco tę rolę przejął Senta, pies opiekunki, ratując w ten sposób młode wilcze życie.
„Senta karmiła ją, ogrzewała, liżeła jej brzuszek i czuwała nad nią” – opowiada urodzona w Czechach.
Tego rodzaju relacja jest jednak raczej wyjątkiem niż regułą. Dla Askani najlepszy przyjaciel człowieka jest swego rodzaju tłumaczem. „Pies szybciej i wyraźniej przekazuje szczeniakowi wilka poczucie bezpieczeństwa i pomaga mu zyskać zaufanie. Pomimo wielu różnic wilczak łatwiej odczytuje i rozumie język psa niż język człowieka” – wyjaśnia.
Dlatego obecność psa jest szczególnie pomocna na początku. „Dzięki psu adaptacja przebiega naturalniej, mniej stresująco i wyraźnie szybciej” – mówi wykwalifikowana zootechniczka.
Relacje między wilkiem a psem to przyjaźń na czas.
Relacja między szczeniętami wilków a psami początkowo była przyjacielska i zabawowa. W tym czasie psy pełniły rolę nauczycieli, opiekunów i towarzyszy zabaw. Zastępowały małym wilczakom utracony stado.
Z czasem różnice między wilkiem a psem stają się coraz wyraźniejsze. Podczas gdy psy pozostają w pewnym sensie zależne, wilki przyjmują inną rolę: zachowanie swojego gatunku.
Młode wilki opuszczają swoje rodziny i poszukują własnych terytoriów oraz partnerów. „Wszystko inne byłoby dla wilka autodestrukcyjne” – mówi Askani. Zachowanie to pojawia się wraz z osiągnięciem dojrzałości płciowej, kiedy wilk ma dwa, a w przypadku północnych podgatunków trzy lata.
Dla psa i wilka oznacza to przyjaźń na określony czas.
Jednak szczególna relacja tego typu istniała między polarną wilczycą Naają, jamnikową damą Amsel i jagnięciem muflona Emi, którego matka zmarła przy narodzinach.
Naaja przybyła w 2010 roku jako szczenię z Kanady do Niemiec i potrzebowała intensywnej opieki, którą otrzymała w domu u Tanjy Askani.
Przyjaźń między jamnikiem, wilkiem i muflonem trwała przez kilka miesięcy
Międzygatunkowe przyjaźnie zwierząt nie są szczególnie niezwykłe, ponieważ młode osobniki mają duże zapotrzebowanie na bliskość i zabawę.
„Jednak w tym przypadku szczególnie fascynowało mnie to, jak różne były te zwierzęta, a mimo to potrafiły się ze sobą komunikować i wspólnie tworzyć zabawy. Rozumiały się nawzajem i pozostawały przyjaciółmi, nawet gdy ich rozmiary i warunki życia diametralnie się zmieniły” – opowiada Askani.
W wieku czterech miesięcy Naaja przeniosła się do zagrody wilków w parku dzikiej przyrody. Mimo to od czasu do czasu mogła opuszczać zagrodę, aby spotkać się ze swoimi przyjaciółmi z dzieciństwa.
Te spotkania trwały aż do późnego lata. Następnie Emi przeniosła się na farmę filmową. „To był wzruszający i niezapomniany okres” – podsumowuje Askani. Obecnie wszystkie troje już nie żyją.
Kolejna szansa na taką przyjaźń prawdopodobnie pojawi się wiosną, gdy kolejne samotne szczenięta wilków trafią pod opiekę urodzonej w Czechach.