Brutalne ataki gęsi: Studenci uwięzieni we własnych domach na wiele dni

Waterloo (Kanada) - Grupa studentów została zmuszona do pozostania we wspólnym mieszkaniu przez jakiś czas - nie z powodu stresujących przygotowań do wykładów, ale z powodu pary gęsi, które ogłosiły ganek domu swoim terytorium.

Uczniowie w pośpiechu uciekają przed atakiem zwierzęcia.
Uczniowie w pośpiechu uciekają przed atakiem zwierzęcia.  © Bildmontage: Screenshot/TikTok/joryyyharrisss

Grupa sześciu studentek mieszka razem w akademiku w Waterloo w Kanadzie, ale od zeszłego tygodnia na terenie kampusu zadomowiła się również para gęsi.

Zamiast pokojowego współistnienia, kobiety i niewinni spacerowicze są coraz częściej atakowani przez spokojne ptaki. Kamera nad dzwonkiem do drzwi zarejestrowała już kilka ataków.

Jory Harris powiedziałaPeople, że ona i jej współlokatorki po raz pierwszy zauważyły gęsi w zeszłym tygodniu, kiedy wróciły do domu po zajęciach na uczelni. Na początku po prostu odgonili ptaki, ale wkrótce stało się jasne, że zwierzęta zbudowały gniazdo na sąsiedniej posesji.

Mijały dni, a one nadal zajmowały całą część ulicy - zwłaszcza ich ganek! "A potem ojciec stawał się coraz bardziej wściekły i zaczął atakować ludzi" - relacjonuje studentka.

Grupa młodych kobiet obserwowała ataki z wnętrza swojego domu - dopóki nie musiały go opuścić.

Sąsiad brutalnie zaatakowany przez gęś

Sąsiad został zaatakowany od tyłu przez jedno ze zwierząt i doznał obrażeń.
Sąsiad został zaatakowany od tyłu przez jedno ze zwierząt i doznał obrażeń.  © Bildmontage: Screenshot/TikTok/joryyyharrisss

Kiedy nadszedł czas, aby wyjść na zewnątrz domu, mieszkańców spotkał ten sam los, który spotkał już innych przechodniów. Szybko zdali sobie sprawę, że muszą uważać szczególnie na samca .

"Robi się naprawdę duży. Zaczyna na ciebie warczeć. A potem biegnie na ciebie z całej siły" - kontynuował Harris. W obawie przed ponownym atakiem, studenci opuszczali swój dom tylko tylnymi drzwiami.

Jedna z sąsiadek ucierpiała szczególnie mocno, gdy została zaatakowana przez jednego z ptaków podczas spaceru. Według Harrisa, doznała ona licznych siniaków i zadrapań.

Grupa ostatecznie zdecydowała się uzyskać pomoc i skontaktowała się nawet z opieką społeczną. Powiedziano im jednak, że nic nie można zrobić w tej sprawie. Zamiast tego kobietom kazano cierpliwie czekać do połowy maja, kiedy to młode miały się wykluć.