Zaginiona influencerka wykorzystywana jako "ludzka toaleta"? Nowe, szokujące szczegóły
Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie) - Zaginiona ukraińska modelka zostałabrutalnie pobita na poboczu drogi w Dubaju 19 marca. Teraz pojawiły się nowe szokujące szczegóły!

Jak donosi Express Gazeta, Maria Kovalchuk (20) walczyła o przetrwanie po tajemniczej nocy na imprezie.
Znaleziono ją ciężko ranną na drodze, ze złamanym kręgosłupem i kończynami. Jej życie mogło uratować tylko kilka skomplikowanych operacji.
Mówi się, że Maria wzięła udział w tak zwanej "Porta-Potty Party" 9 marca - skandalicznym, luksusowym wydarzeniu, na którym kobiety są rzekomo poniżane jako "ludzkie toalety" w zamian za pieniądze.
Jej matka podejrzewa, że Maria wpadła tam w orgię i była wykorzystywana jako niewolnica seksualna.
Chociaż Maria odzyskała przytomność w międzyczasie, a jej stan jest uważany za stabilny, nadal nie jest w stanie mówić. To, co naprawdę wydarzyło się tamtej nocy, pozostaje więc na razie niejasne. Jednak coraz więcej szokujących szczegółów wychodzi na jaw.
Mówi się, że jej zęby były w kieszeni

Według doniesień, policja w Dubaju do tej pory zakładała, że był to wypadek . Według nich Maria spadła z placu budowy i doznała poważnych obrażeń. Wersja ta jest jednak coraz częściej poddawana w wątpliwość.
Naoczny świadek, który podobno widział 20-latkę, gdy trafiła do szpitala, opisuje jej stan jako katastrofalny. Jej ciało było pokryte siniakami - co nie jest typowe dla upadku z dużej wysokości.
Inny doniósł: "Mój przyjaciel, który pracuje w szpitalu, widział na własne oczy, że jej usta były pokryte "dubajską czekoladą", kiedy została przyjęta, a jej zęby znajdowały się w torebce Birkin". Oświadczenia te nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone.
Śledztwo toczy się pełną parą i podejmowane są intensywne wysiłki w celu wyjaśnienia dokładnych okoliczności, które doprowadziły do szokujących obrażeń Marii Kowalczuk.