Kolorado (USA) - Thomas Gallegos udawał pomocnego sąsiada w ciągu dnia, pomagając matce i jej ośmioletniej córce podłączyć pralkę i suszarkę. Pewnej nocy 56-latek zmienił się w bestię.

Tydzień po tym, jak Amerykanin zabawił się w miłego wujka, powrócił do domu małej rodziny w Sterling (amerykański stan Kolorado ).

Jak donosi CBS News, powołując się na źródła policyjne, Gallegos wszedł do domu matki i córki 15 października w masce klauna i próbował uprowadzić ośmiolatkę z jej sypialni.

Kiedy dziewczynka zaczęła się bronić, Gallegos rzekomo uderzył ją w głowę i próbował udusić. Na próżno! 56-latek przegrał walkę z uczennicą szkoły podstawowej i musiał uciekać. Nie obyło się jednak bez zabrania telefonu komórkowego dziewczynki.

Zanim przyjechała policja, mężczyzna zdążył już opuścić miejsce zdarzenia. Ośmiolatka doznała ran ciętych i siniaków w wyniku tchórzliwego ataku.

Wytropienie Gallegosa zajęło śledczym całe cztery dni. Stało się tak pomimo faktu, że mężczyzna mieszkał w bezpośrednim sąsiedztwie. Najpierw znaleziono skradziony telefon komórkowy - 56-latek wyrzucił go w pobliżu autostrady. Na miejscu zbrodni pozostawił maskę klauna i rękawiczki, oba pokryte śladami DNA.

"Znaczna ilość dowodów cyfrowych, kryminalistycznych i fizycznych doprowadziła do identyfikacji i aresztowania podejrzanego" - napisała policja w oświadczeniu na Facebooku .

Gallegos został ostatecznie aresztowany i obecnie ciążą na nim zarzuty, w tym włamanie i próba porwania.