Zamieszanie wokół tego skrzyżowania: Miasto inwestuje miliony, mieszkańcy mają obawy
Wokingham (Wielka Brytania) - Kto to jeszcze widzi? Przeprojektowane skrzyżowanie California Crossroads dzieli opinie. Dla wielu jest to najbardziej zagmatwane skrzyżowanie w Wielkiej Brytanii .
Jak donosi między innymiDaily Mail, użytkownicy dróg w angielskim mieście Wokingham mogli niedawno doświadczyć nowego typu skrzyżowania drogowego.
Konstrukcja ta nie posiada sygnalizacji świetlnej, przejść dla pieszych ani oznaczeń drogowych. Zamiast tego na owalnym skrzyżowaniu namalowano kolorowe liście. Kierowcy powinni nauczyć się rozwagi, a rowerzyści i piesi powinni czuć się równi. Planiści miejscy są zaniepokojeni różnorodnością w ruchu drogowym.
Tymczasem rada miasta mówi o "odświeżającej transformacji" i "wspólnej przestrzeni". Tak napisano w szczegółowym raporcie projektowym. Osoby odpowiedzialne za projekt uważają go za wielki sukces.
Grupa projektowa spędziła prawie dziewięć lat na planowaniu nowego skrzyżowania, a przeprojektowanie ostatecznie kosztowało prawie 5,5 miliona funtów (nieco poniżej 6,6 miliona euro), według rady.
California Crossroads "nie jest bezpieczne" - zaniepokojeni mieszkańcy Wokingham
Wielu mieszkańców dzielnicy Finchampstead jest krytycznie nastawionych do nowego skrzyżowania.
Sultan Ahmed (42) prowadzi lokalny bar z przekąskami. Musiał obserwować, jak małe dziecko zostało prawie potrącone na skrzyżowaniu. "Wbiegła na jezdnię, by zobaczyć liść" - powiedział Daily Mail.
"Ludzie wyglądają na zdezorientowanych, gdy próbują przejść przez skrzyżowanie. To nie jest bezpieczne" - powiedziała mama trójki dzieci Amy Ruane (27). Boi się o swoje dzieci.
Z kolei instruktorka jazdy Suzanne Motley (63) obawia się: "W kodeksie drogowym nie ma nic na temat liści. Nowy, uczący się kierowca, który tu przyjeżdża, cały czas nie zda egzaminu".
Tymczasem komisja ekspertów bije na alarm. Zidentyfikowali oni 17 niedociągnięć w zakresie bezpieczeństwa na nowym skrzyżowaniu, z których niektóre są rażące. Według Daily Mail, raport inżynierów ruchu stwierdza, że pomalowane liście powodują "niejednoznaczność" i "zamieszanie". Ponadto nowe progi zwalniające są zbyt niskie i dlatego nie mają żadnego efektu. Zagrożeni są zwłaszcza piesi.
W międzyczasie zaniepokojeni mieszkańcy wystosowali petycję przeciwko nowemu skrzyżowaniu. Domagają się namalowania oznaczeń na rondzie i zwykłych przejściach dla pieszych. Petycja została już podpisana ponad 1600 razy.