Lowestoft (Wielka Brytania) - W wieku zaledwie 32 lat życie matki z Anglii dobiegło tragicznego końca kilka dni temu! Saffron Cole-Nottage wybrała się na spacer wzdłuż wybrzeża w niedzielę wieczorem. Brytyjka upadła na kamienie na brzegu wody - i została uwięziona. Wkrótce potem masa wody odebrała jej życie.

Około godziny 20:00 Cole-Nottage spacerowała wzdłuż nabrzeża w Lowestoft, najbardziej wysuniętym na wschód mieście Wielkiej Brytanii, kiedy doszło do śmiertelnego wypadku.

Jak donosi między innymi brytyjski Telegraph, 32-latka nie była w stanie uwolnić się z kamieni. W tym samym czasie zostały one zalane przez wodę. Cole-Nottage miała stracić życie na oczach ratowników.

Według magazynu People, policja stwierdziła, że jej śmierć "jest obecnie traktowana jako niewyjaśniona, ale na razie nie ma żadnych podejrzanych okoliczności". Funkcjonariusze potwierdzili, że kobieta, która mieszkała w Kent, "niestety zmarła na miejscu zdarzenia".

Od tego czasu w pobliżu śmiertelnych kamieni złożono liczne kwiaty i kondolencje. "Saff, moja piękna synowa, Boże, będzie cię brakować. Twoje światło świeciło jasno tutaj na dole i będziesz świecić jasno tam na górze - bardzo cię kocham" - czytamy w jednej z notatek, najwyraźniej od teścia zmarłej.

Inni wyrazili swój żal w mediach społecznościowych.

"Im więcej czytam, tym bardziej jestem zszokowana i zasmucona" - napisała we wtorek na Facebooku Charlotte Dollman, koleżanka i bliska przyjaciółka zmarłej. "Najlepsza osoba, z jaką kiedykolwiek miałam zaszczyt pracować i z którą się zaprzyjaźniłam" - kontynuowała, publikując dziesięć zdjęć siebie i Saffron Cole-Nottage.

Inni członkowie rodziny i przyjaciele również wyrazili swój głęboki smutek. Tymczasem władze są na finiszu swojego śledztwa. Według ich własnych oświadczeń, akta dotyczące incydentu są obecnie przygotowywane dla biura koronera.