Walka na śmierć i życie: Gigantyczny pyton chce zjeść człowieka
Ahmad Pathoni, Carola Frentzen
Dżakarta (Indonezja) - Mężczyzna w Ind onezji przeżył atak pytona o długości ponad pięciu metrów.

Wąż zaatakował 63-letniego imama meczetu na wyspie Sulawesi bez ostrzeżenia, podały lokalne media, powołując się na naocznych świadków.
Ofiara spacerowała po lesie ze swoim synem i innymi krewnymi w dzielnicy Polewali Mandar w weekend, aby zebrać drewno na opał, gdy zwierzę nagle zaatakowało, jak podał portal informacyjny Detik.com, cytując syna mężczyzny.
W ostatnich latach w Indonezji doszło do kilku śmiertelnych ataków pytonów. Jeszcze w 2024 r. dwie kobiety padły ofiarą tych węży w ciągu miesiąca. Obie zostały znalezione na Sulawesi w brzuchu ogromnych okazów.
W ostatnim ataku pyton ukrył się za niskimi gałęziami w zaroślach. Nie można go było zobaczyć z powodu wysokiej trawy w okolicy. "Wąż ugryzł go w ramię, ale udało mu się uwolnić" - powiedział syn.
Pobity na śmierć maczetą

Pytony są jednymi z największych węży dusicieli w Afryce i Azji. Zwykle zwijają się i miażdżą swoje ofiary. Mogą zjadać nawet bardzo duże zwierzęta, takie jak dziki, jelenie czy krokodyle - a nawet ludzi.
Pytony nie są trujące, ale mają potężne zęby z licznymi ostrymi kłami, których potrzebują do przytrzymania i połknięcia ofiary.
Po pierwszym nieudanym ataku, wąż ponownie zaatakował imama. Imam wyciągnął jednak swoją maczetę i zadał zwierzęciu kilka silnych ciosów, w tym w szyję, aż pyton padł martwy.
Niektóre z największych węży na świecie żyją w Indonezji, największym państwie wyspiarskim świata. Istnieją dziesiątki gatunków pytonów, od małych okazów do tych o długości kilku metrów.
Największym z nich jest pyton siatkowany, który może osiągnąć ponad sześć metrów. Nie wiadomo, który gatunek był zaangażowany w atak. Według obrońców przyrody, niebezpieczne spotkania z tymi zwierzętami są coraz częstsze, ponieważ ich siedliska kurczą się z powodu wylesiania.