Zakopany dywan ostrzega psy tropiące zwłoki - prawda jest zaskakująca!

USA - Pewna TikTokerka szturmem podbiła internet w tym tygodniu, gdy odkryła zakopany, zwinięty dywan w swoim ogrodzie!

Katie Santry znalazła zakopany dywan w swoim ogrodzie.
Katie Santry znalazła zakopany dywan w swoim ogrodzie.  © Screenshot/TikTok/@katiesantry

Katie Santry, twórczyni treści z USA , podzieliła się w filmie swoim przeczuciem, że jej dom może być nawiedzony.

Przyszło jej to do głowy po tym, jak jej laptop nagle się zepsuł, a przedmioty na biurku w niewytłumaczalny sposób oszalały.

Dalej powiedziała, że ona i jej rodzina chcieli zbudować ogrodzenie na podwórku i wykopali dziurę.

"Pod ziemią znajduje się zwinięty dywan, na który natknęliśmy się podczas kopania" - wyjaśniła w klipie. Zauważyła również, że nad dywanem posadzono drzewo.

Ponieważ dywan był zbyt duży, by samemu go wykopać, Katie była w stanie odsłonić tylko mały róg. Jednak jej widzowie szybko zgodzili się, że w dywanie musi znajdować się martwe ciało!

Na miejscu zdarzenia pojawiły się dwa psy tropiące zwłoki

Natychmiast uderzyły dwa psy tropiące zwłoki.
Natychmiast uderzyły dwa psy tropiące zwłoki.  © Screenshot/TikTok/@katiesantry

Katie zadzwoniła na policję, która początkowo nie miała żadnych podejrzeń i opuściła jej dom, nie podejmując żadnych dalszych działań. Jednak po tym, jak filmy stały się wirusowe, funkcjonariusze zgłosili się ponownie kilka dni później i powiedzieli, że chcą przeprowadzić dochodzenie.

W czwartek, co Katie udokumentowała w innym TikTok, policja przybyła z psami do wąchania zwłok. Ku zaskoczeniu gapiów, dwa różne psy trafiły w to samo miejsce, podsycając dalsze spekulacje i strach.

Wykopaliska rozpoczęły się w piątek rano, ale funkcjonariusze byli zaskoczeni, gdy odkryli, że nie znaleziono żadnych ludzkich szczątków.

W aktualizacji na TikTok Katie opisała to doświadczenie jako "najbardziej absurdalne, szalone wydarzenie w jej życiu" i nadal zastanawiała się, dlaczego oba psy węszące zwłoki uderzyły i co stało się z jej laptopem.

"Dziękujmy Bogu, że nie ma ciała" - zażartowała - "Mogę zostać w swoim domu. Wszyscy wiedzą, gdzie teraz mieszkam, ale przynajmniej nie jest nawiedzony. Ale kto zepsuł mojego laptopa?"