Silne burze w USA: ginie kilka osób, w tym dziecko w drodze do szkoły

- Marc Kalpidis

Nashville/Frankfort - Zagrażające życiu burze na Środkowym Zachodzie i Południu USA powodują coraz większe szkody i zwiększają liczbę ofiar.

W ciągu kilku dni spadło tyle deszczu, ile zwykle spada w ciągu trzech miesięcy.
W ciągu kilku dni spadło tyle deszczu, ile zwykle spada w ciągu trzech miesięcy.  © Carolyn Kaster/AP/dpa

Według doniesień medialnych, od środy w wyniku burzowej pogody i związanych z nią powodzi zginęło co najmniej 16 osób - z czego dziesięć w samym stanie Tennessee.

Kolejne ofiary śmiertelne odnotowano w stanach Kentucky, Indiana, Missouri i Arkansas.

W Kentucky, według lokalnej policji , dziewięcioletni chłopiec został zmieciony przez ulewne powodzie w drodze do autobusu szkolnego w godzinach porannych. Udało się go uratować tylko martwego.

W Arkansas pięcioletnie dziecko zmarło w swoim domu, chociaż organ ds. zarządzania klęskami żywiołowymi potwierdził, że śmierć była związana z burzą, ale nie podał żadnych dalszych szczegółów.

Według ABC News, stan otrzymał w ciągu kilku dni tyle deszczu, ile normalnie spada w ciągu trzech miesięcy.

Samochody i domy toną w wodzie

Kilka samochodów opadło na krawędź dachu.
Kilka samochodów opadło na krawędź dachu.  © Patrick Lantrip/Daily Memphian/AP/dpa

W niektórych obszarach strefy burzowej całe regiony znalazły się pod wodą.

Domy i samochody tonęły po dachy w brunatnym szlamie, który zalał drogi, tory kolejowe i pola, a w niektórych przypadkach nawet mosty stały się nieprzejezdne. Silne ulewy zasypały również domy i spowodowały zawalenie się magazynów. W kilku obszarach odnotowano również tornada.

W swoich ostrzeżeniach przed tornadami, Narodowa Służba Meteorologiczna podkreśliła poważne zagrożenie dla życia i wezwała mieszkańców do zapewnienia sobie bezpieczeństwa. Meteorolodzy ostrzegli również, że poziom rzek może nadal rosnąć w nadchodzących dniach, a masy wody mogą również zalać obszary, które wcześniej zostały oszczędzone.

Tylko w marcu silne burze na Środkowym Zachodzie i Południu USA pochłonęły życie około 40 osób.