Przez lata była przetrzymywana przez rodziców, teraz Jennifer wyszła za mąż

Rancho Cucamonga (USA) - W amerykańskim stanie Kalifornia Jennifer Turpin, która została uratowana z niesławnego "Domu grozy", wzięła ślub w stylu gotyckim.

Jennifer Turpin świętowała swój wymarzony ślub w wyjątkowym gotyckim stylu, w czerni i bieli.
Jennifer Turpin świętowała swój wymarzony ślub w wyjątkowym gotyckim stylu, w czerni i bieli.  © Screenshot/Instagram/Jennifer_turpin88

Jennifer, która przez lata była przetrzymywana i maltretowana w domu przez rodziców wraz z dwanaściorgiem rodzeństwa, rozpoczęła teraz nowy rozdział w swoim życiu.

Sześć lat po uwolnieniu, Jennifer dzieli się szczęśliwymi chwilami ze swojego ślubu na Instagramie i ciepło wypowiada się o swoim mężu, jak donosi Daily Mail.

Swój wymarzony ślub świętowała w wyjątkowym gotyckim stylu, w czerni i bieli. Ceremonia charakteryzowała się niesamowitymi elementami: pudełkiem na obrączki w kształcie trumny, tortem ozdobionym czarnymi i czerwonymi różami oraz maszyną do wytwarzania mgły, która stworzyła mroczną atmosferę.

Jej dwanaścioro rodzeństwa również zostało zaproszonych na ślub, ale z szacunku do nich nie opublikowała żadnych zdjęć, jak ujawniła w komentarzu do swojego postu.

Po wszystkich cierpieniach zadanych jej przez własnych rodziców, Jennifer jest teraz w punkcie zwrotnym i jest na dobrej drodze do założenia własnej rodziny, która zapewni jej miłość i bezpieczeństwo.

Co się stało z dziećmi Turpinów?

Przez lata dwanaścioro dzieci Turpinów rzadko opuszczało dom i żyło w ekstremalnych warunkach.

Rodzice regularnie je bili, przykuwali do łóżek i często pozostawiali na głodzie. Ich posiłki składały się głównie z dwóch kromek chleba z masłem orzechowym lub kiełbasą i były podawane tylko raz dziennie. Pozwalano im także myć się tylko raz w roku.

Jennifer i jej rodzeństwo zostali uwolnieni w 2018 roku po tym, jak najstarszy brat, Jordan, wspiął się przez okno, aby uzyskać pomoc.

Po uratowaniu dzieci przeżyły jednak kolejny koszmar, gdy zostały umieszczone w rodzinie zastępczej. Tam też były ponownie maltretowane.

"Przerażający rodzice" David i Louise Turpin odsiadują obecnie wyrok dożywocia po tym, jak w 2021 r. przyznali się do szeregu przestępstw, w tym tortur, znęcania się nad dziećmi, fałszywego uwięzienia i narażania dzieci na niebezpieczeństwo.