Impreza sylwestrowa kończy się tragedią: 10-letnia dziewczynka zabita przez strzały dopingujące!
Hrabstwo Miami-Dade (USA) - 10-letnia dziewczynka została śmiertelnie ranna w wyniku tzw. strzału na wiwat w noc Nowego Roku na Florydzie .
Jak donosi New York Post, 10-letnia Yanelis Manguia i jej rodzina świętowali Nowy Rok na ulicy wieczorem 31 grudnia 2024 r., odpalając wspólnie fajerwerki.
Atmosfera była radosna, gdy Yanelis zasłabła kilka minut po północy. Przerażeni członkowie jej rodziny natychmiast rzucili się w jej stronę i odkryli krwawiącą ranę postrzałową z tyłu głowy.
Najwyraźniej została trafiona pociskiem, który został wystrzelony w powietrze, a następnie ponownie upadł.
Członkowie rodziny gorączkowo zaalarmowali służby ratunkowe i umieścili dziewczynę z tyłu samochodu .
Yanelis Manguia został natychmiast przewieziony do szpitala
W szpitalu było już za późno. Pomimo szybkiej reakcji i wysiłków lekarzy, udało się jedynie stwierdzić jej zgon.
Policja Miami-Dade wszczęła śledztwo w celu znalezienia sprawcy odpowiedzialnego za śmiertelny "strzał na wiwat".
Na platformie X wyraziła swoje niezadowolenie z tragedii, pilnie przypominając ludziom, że wszystko, co wystrzelone w powietrze, ostatecznie wraca na ziemię.
Yanelis obchodziła swoje 10 urodziny zaledwie kilka dni wcześniej, 26 grudnia.
Teraz jej rodzina stoi przed trudnym zadaniem zorganizowania jej pogrzebu. Aby pokryć wysokie koszty, założyli stronę GoFundMe, naktórej zbierają datki.