Karolina Południowa (USA) - Opiekun zwierząt (†52) został w piątek znaleziony martwy w zagrodzie czteroletniego czerwonego kangura olbrzymiego Jacka na farmie w amerykańskim stanie Karolina Południowa .

Jak donosi News13, Eric Slate spędzał prawie każdy dzień na farmie 5-Star Farm, która jest popularnym miejscem dla rodzin, zwłaszcza ze względu na zoo.

Interakcja ze zwierzętami była bliska jego sercu - szczególnie lubił kangura Jacka. Obaj bawili się razem na wybiegu.

Ale właśnie tam Eric został znaleziony martwy. Według New York Post, koroner stwierdził tępe obrażenia. Nie jest jeszcze jasne, czy zostały one faktycznie spowodowane przez kangura - śledztwo wciąż trwa.

Jego brat, Robert Slate, który jest właścicielem farmy, poprosił o prywatność w poruszającym poście na Facebooku .

W wywiadzie dla News13 wyjaśnił jednak, że nie wierzy, by Jack zaatakował jego brata. Eric skarżył się na bóle w klatce piersiowej na kilka dni przed śmiercią.

Sekcja zwłok zaplanowana na koniec tygodnia powinna teraz przynieść wyjaśnienie. Do tego czasu kangur Jack jest poddawany kwarantannie jako środek zapobiegawczy.