Po wypadku na nartach: mężczyzna zapomina o separacji i poślubia swoją byłą!
USA - Wstrząs mózgu doznany w wypadku spowodował, że mężczyzna zapomniał, że zerwał ze swoją dziewczyną - a potem się pobrali!
Dzień po zerwaniu z Jenną Brotherson (27), Mitchell Brotherson (27) został ranny w poważnym wypadku na nartach.
Jak donosi People, 22-latek próbował wykonać salto, ale uderzył głową o ziemię i stracił przytomność.
"To był dość poważny wstrząs mózgu. Nie zaliczył większości zajęć w tym semestrze, a następnie musiał wziąć wolne, aby jego mózg mógł się wyleczyć" - powiedziała Jenna.
Wstrząs mózgu wpłynął na niego tak bardzo, że zapomniał o rozstaniu z obecną żoną. Kiedy odzyskał przytomność w szpitalu, zadzwonił do Jenny, aby go odebrała, ponieważ sam nie mógł prowadzić.
"Pomyślałem sobie: dlaczego wysyła mi tę wiadomość? Dopiero co z nim zerwałam" - wspomina 27-latka w nagraniu na TikTok.
Dodała do portalu informacyjnego: "Mitch wysyłał do mnie SMS-y po wstrząśnieniu mózgu i chciał spędzać ze mną czas (...) Pomyślałam, że prawdopodobnie naprawdę poważnie myślał o 'pozostaniu przyjaciółmi'".
Jenna Brotherson żałowała zerwania z Mitchellem
Po krótkim czasie brunetka pożałowała swojej decyzji o zerwaniu z nim i zapytała Mitchella, czy chcą znów być parą.
"Pewnej nocy, po wyjściu z przyjaciółmi, rozmawialiśmy o tym i zapytałam go, czy chcemy spróbować jeszcze raz. Wtedy zdałam sobie sprawę, że on nawet nie wiedział, że zerwaliśmy!" - powiedziała.
Następnie opowiedziała mu o rozstaniu i jego przebiegu. Powiedział, że pamięta ich rozmowę, ale nie szczegóły.
"Uznał to za dość zabawne, a ja poczułam ulgę. To ułatwiło powrót do siebie, ponieważ dla niego nigdy nie byliśmy osobno!" - mówi Jenna.
Zaledwie pięć miesięcy później Mitchell oświadczył się Jennie i wyznał jej miłość. Niecałe trzy tygodnie później oboje związali się węzłem małżeńskim w amerykańskim stanie Utah. "Oboje mamy teraz 27 lat i kiedy ludzie pytają nas o naszą historię miłosną, jest to nasza ulubiona rzecz do opowiedzenia. Naprawdę czujemy, że niewidzialne nici prowadziły nas do siebie przez cały ten czas".