Turystce (18 lat) grozi długi wyrok więzienia: szokujące szczegóły wychodzą na jaw
Tbilisi (Gruzja) - 18-letnia turystka została aresztowana w Gruzji - grozi jej długi wyrok więzienia . Teraz na jaw wyszły nowe, szokujące szczegóły!

Jak donosi Daily Mail, Bella May Culley została aresztowana na lotnisku w stolicy Gruzji, Tbilisi, na początku tego tygodnia.
Funkcjonariusze znaleźli w jej bagażu dwanaście kilogramów marihuany i dwa kilogramy haszyszu. Narkotyki były warte około 200 000 funtów (około 237 355 euro). Jeśli młoda kobieta zostanie skazana, grozi jej co najmniej 20 lat więzienia.
Po aresztowaniu Bella została początkowo uznana za zaginioną. Przyjaciele i rodzina martwili się przez wiele dni, aż w końcu szokująca prawda wyszła na jaw: Brytyjka przebywa w areszcie i nie ma kontaktu ze światem zewnętrznym.
Jej ojciec i ciotka natychmiast udali się do Gruzji, aby ją wesprzeć. Napotkali jednak kolejny problem: władze jak dotąd nie pozwoliły im na żaden kontakt z Bellą ani na żadne odwiedziny.
Bella twierdzi, że jest w ciąży

Adwokat 18-latki stwierdził, że Bella była w ciężkim stanie: "Przygnębiona, zdezorientowana i przestraszona".
Podczas wstępnego przesłuchania w sądzie , młoda kobieta niespodziewanie oświadczyła, że jest w ciąży i skorzystała z prawa do zachowania milczenia. Badanie lekarskie wyjaśni teraz, czy twierdzenie o dziecku jest prawdziwe.
18-latka pozostanie w areszcie do 1 lipca. Śledztwo toczy się pełną parą.
Tymczasem jej ojciec i ciotka desperacko próbują uzyskać wsparcie od brytyjskiej ambasady i wyjaśnić sytuację, zanim Bella zostanie prawdopodobnie przeniesiona do więzienia dla kobiet. Jest ono uważane za przepełnione, przestarzałe i niehigieniczne.
Nadal nie jest jasne, dlaczego młoda kobieta, którą ostatnio widziano uśmiechniętą na zdjęciach z wakacji w Tajlandii, nagle udała się do oddalonej o 6000 kilometrów Gruzji i jak znalazła się w tak dramatycznej sytuacji.