Portier w nocy otrzymuje telefon od gościa hotelowego: to, co się potem dzieje, jest naprawdę obrzydliwe.

USA – Forum internetowe Reddit to zbiór niezwykłych zdarzeń. To, czego ostatnio doświadczył nocny portier hotelu w Stanach Zjednoczonych , należy jednak raczej zaliczyć do kategorii „bez smaku”.

Portier twierdził, że wiele widział w hotelach, ale tak strasznego incydentu nigdy nie doświadczał. (Zdjęcie symboliczne)
Portier twierdził, że wiele widział w hotelach, ale tak strasznego incydentu nigdy nie doświadczał. (Zdjęcie symboliczne)  © 123RF/gioiak2

Pracownik poinformował swoją społeczność, że o 2:30 otrzymał telefon z jednego z pokoi. Gość po drugiej stronie linii powiedział, że chce rozmawiać z menedżerem hotelu.

Ponieważ w tym momencie portier był jedynym pracownikiem w całym obiekcie, zajął się gościem i usłyszał, że w jego pokoju znajduje się mysz i nie czuje się już bezpiecznie.

„Zaprosiłem go do innego pokoju, nieco dalej wzdłuż korytarza” – opisał portier swoją natychmiastową reakcję na rzekomy problem z gryzoniem.

Gość odrzucił jednak to uprzejme rozwiązanie i ponownie zapytał, kiedy w końcu zarząd przyjdzie do jego pokoju. Wtedy portierowi coś się uświadomiło – coś tu nie gra. Dlaczego ktoś odmawia zmiany pokoju, gdy nie czuje się komfortowo?

Hotelarzędnik i portier dokonali przerażającego odkrycia

Gość przyszedł ze swoją odrażającą sztuczką i ostatecznie spędził trzy noce w hotelu za darmo. (Zdjęcie symboliczne)
Gość przyszedł ze swoją odrażającą sztuczką i ostatecznie spędził trzy noce w hotelu za darmo. (Zdjęcie symboliczne)  © 123RF/siraphol

Trzy dni później dziwny gość wymeldował się. Wraz ze swoim szefem portier krótko potem przyjrzał się dokładnie temu pokojowi. I faktycznie znaleźli mysz.

Zwierzę leżało w kałuży wody, blisko okna. Przywołany ekspert stwierdził, że nie jest to gatunek rodzime.

Okazało się, że gość hotelowy kupił mysz w sklepie zoologicznym przed pobytem, utopił ją i połamawszy jej kark. Wszystko to w celu nie płacenia za pobyt. Jego plan się powiódł!

Według portiera menedżer hotelu zwrócił gościowi wszystkie trzy noclegi o łącznej wartości nieco ponad 1000 dolarów (około 860 euro) – ze strachu przed negatywną oceną w internecie.