Filadelfia (USA) - Nagle droga ustąpiła! Pęknięta rura wodociągowa spowodowała chaos w amerykańskim mieście Filadelfia (Pensylwania).

Jak donosi FOX 29, do wypadku doszło krótko po południu we wtorek.

Około godziny 13:30 w dzielnicy Port Richmond podłoże ustąpiło, otworzyła się ogromna dziura, która pochłonęła kilka zaparkowanych samochodów. Diagnoza: pęknięta rura!

Zanim pracownicy lokalnego zakładu wodociągowego zdołali zatkać wyciek, ucierpiało 30 sąsiednich nieruchomości: wszystkie zostały tymczasowo odcięte od dostaw wody i nikt nie został ranny.

Podczas gdy ekipy ratunkowe na miejscu próbowały zminimalizować szkody, reporter FOX 29 zbierał zabawne głosy od poszkodowanych mieszkańców.

Reporter Steve Keeley dowiedział się między innymi, że jeden z połkniętych samochodów należał do żony policjanta.

Funkcjonariusz - sam obecny na miejscu zdarzenia - był spokojny: "Nikomu nic się nie stało, nikogo w nim nie było. To tylko samochód. Cokolwiek trzeba wymienić, wymienimy to. Nic wielkiego" - powiedział oficer Steve Williams.

Inny samochód, który musiał zostać odzyskany, jest zarejestrowany na mężczyznę, który mieszka w okolicy od siedmiu lat, ale nie było go w domu w momencie pęknięcia rury. Podczas gdy on oglądał trening swojej ulubionej drużyny baseballowej Philadelphia Phillies, jego matka opiekowała się jego psem.

Nie była jednak w stanie zadzwonić do syna i powiadomić go: "Jeden z sąsiadów poinformował go. Nie chciałam tego robić. Nie chciałam łamać mu serca" - powiedziała Amerykanka. Ostatecznie samochód został odholowany i przeparkowany.

Dopóki pęknięta rura nie zostanie naprawiona, a uszkodzenia drogi naprawione, mieszkańcy będą musieli na razie żyć z ograniczeniami. Uszkodzona Birch Street została zamknięta.