Nowe oskarżenia się pojawiły: ile kobiet ma jeszcze na sumieniu „potwór z Awinionu”?

Marseille (Francja) – Uważany jest za „potwora z Avignon”: Dominique Pelicot (72) przez lata podawał narkotyki swojej ówczesnej żonie Gisèle (72), gwałcił ją i patrzył, jak „goście z krwią” wykorzystują bezbronną Francuzkę .

Dominique Pelicot (72, po prawej) był podczas negocjacji w 2024 roku nieustannie towarzyszywany i rysowany przez rysownika sądowego. (Zdjęcie archiwalne)
Dominique Pelicot (72, po prawej) był podczas negocjacji w 2024 roku nieustannie towarzyszywany i rysowany przez rysownika sądowego. (Zdjęcie archiwalne)  © BENOIT PEYRUCQ / AFP

W ubiegłym grudniu seryjny gwałciciel został skazany na maksymalny wymiar kary – 20 lat pozbawienia wolności. Wcześniej przyznał się do swoich okropnych czynów w szeroko nagłośnionym procesie.

Pelicot spędza więc swój ostatni okres życia w więzieniu, ale teraz musi stawić czoła nowym oskarżeniom.

Jak podała francuska agencja informacyjna AFP, sąd otworzył drogę do ekshumacji kobiety, która w 1991 roku została zgwałcona i zamordowana.

Jest to jeden z dwóch dotychczas nierozwiązanych przypadków, w których Pelicot jest podejrzewany o napaść na młode agentki nieruchomości. Podobno pod fałszywymi nazwiskami umawiał się na oglądanie mieszkań z domniemanymi ofiarami.

Czy „Potwór z Awinionu” ma na sumieniu kolejne kobiety?

Gisèle (72) rozwiodła się i dziś jest czczona jako ikona w walce z seksualnym przemocą wobec kobiet. (Zdjęcie archiwalne)
Gisèle (72) rozwiodła się i dziś jest czczona jako ikona w walce z seksualnym przemocą wobec kobiet. (Zdjęcie archiwalne)  © Christophe Simon/AFP

Zgodnie z wypowiedzią jego adwokatki Béatrice Zavarro, Pelicot odrzuca nowe oskarżenia. Zarzuca mu się, że w 1991 roku w Paryżu zgwałcił i zabił wtedy 23‑letnią pośredniczkę nieruchomości, Sophie Narme.

Zavarro to również ona wystąpiła o ekshumację. Test DNA ma przynieść ostateczną jasność. Adwokatka już w piątek mówiła o „prawnym zwycięstwie”.

W sprawie nadużycia pośredniczki w 1999 roku Pelicot przyznał się częściowo. Twierdzi, że młodą kobietę rozebrał, ale nie próbował jej zgwałcić. Wynik testu DNA wykazał coś innego i obciążył Pelicota.

Ponieważ w obu przypadkach wzorce przestępstw były podobne i w każdym użyto eteru jako środka odurzającego, śledczy zakładają, że „potwór z Avignon” działał już w latach 90.