Kobieta regularnie nocuje w hotelu: Jej towarzysz przyciąga uwagę personelu.

Bournemouth (Anglia) - Niektórzy ludzie podróżują do pracy tak często, że hotele stają się ich drugim domem. Katie Moody z Bournemouth na południowym wybrzeżu Anglii może o tym opowiedzieć. Ale także o niezapomnianych doświadczeniach.

Wiadomość 1: Pracownicy pamiętali o puszystym króliku.
Wiadomość 1: Pracownicy pamiętali o puszystym króliku.  © Screenshot/TikTok/katiemoody_xox

23-latka niedawno podzieliła się jednym z nich na TikToku . Po raz kolejny Katie spędziła noc w hotelu Hare & Hounds w Newbury. Zawsze z nią: jej miękka zabawka o imieniu Bunny.

"Chodzę z nią wszędzie. Nie mogę bez niej spać" - powiedziała Angielka Newsweekowi. Mały różowy puszysty króliczek jest opoką Katie podczas surfowania - i najwyraźniej wywarł na niej niezatarte wrażenie.

Także na personelu hotelu. Prawdopodobnie pamiętali Bunny'ego z poprzednich wizyt i traktowali pluszaka ze szczególną troską, kładąc go na łóżku i przykrywając. Co więcej, pracownicy housekeepingu zostawili notatkę z uśmiechniętą buźką i wiadomością "Cześć, pamiętamy Twoją lalkę".

Katie wzięła sobie tę wiadomość do serca, postanowiła odpowiedzieć pracownikom hotelu i podziękować im za to, że zawsze tak dobrze opiekowali się jej puszystym króliczkiem. "Tak przy okazji, ma na imię Bunny" - dodała Katie.

Wiadomość 2: Katie odpowiedziała pracownikom hotelu i podziękowała im.
Wiadomość 2: Katie odpowiedziała pracownikom hotelu i podziękowała im.  © Screenshot/TikTok/katiemoody_xox
Katie Moody wydaje się dobrze bawić podczas swoich podróży zawodowych.
Katie Moody wydaje się dobrze bawić podczas swoich podróży zawodowych.  © Screenshot/TikTok/katiemoody_xox

Katie już nie może się doczekać kolejnej wizyty w hotelu

Wiadomość 3: Housekeeping był zachwycony, że w końcu poznał imię puszystego króliczka.
Wiadomość 3: Housekeeping był zachwycony, że w końcu poznał imię puszystego króliczka.  © Screenshot/TikTok/katiemoody_xox

Następnym razem, gdy młoda Brytyjka wróciła do swojego pokoju, na poduszce znalazła kolejną wiadomość: "Cześć Katie i Bunny. Miło mi was poznać" - brzmiały kolejne wersy.

Do tej pory 23-latka była pewna, że ona i jej pluszowa zabawka znalazły nowego przyjaciela. "Nie wiem, kim jesteś i nie znasz mnie, ale jeśli to do ciebie dotrze, dziękuję" - napisała Katie na TikTok.

Tymczasem dla Toniego Morrisa-Ditty'ego, dyrektora grupy hotelowej, uwagi jego pracowników nie były zaskoczeniem. "Głęboko wierzymy, że osobisty dotyk może naprawdę rozjaśnić czyjś dzień" - powiedział w wywiadzie dla Newsweeka. Zaskakiwanie i zachwycanie gości to ważne elementy filozofii hotelu.

Tymczasem Katie już nie może się doczekać kolejnej wizyty w Hare & Hounds. "Wrócę za kilka tygodni", powiedziała 23-latka i ma nadzieję, że w jej pokoju będą czekać na nią nowe wiadomości.