Mała dziewczynka (†10) nie miała szans: lampart poluje na ludzi

Nashik (Indie) - W indyjskim dystrykcie Nandubar niebezpieczny lampart dosłownie poluje na ludzi. Tylko w ostatni weekend zginęły dwa osobniki.

Lampart czający się na drzewie w poszukiwaniu ofiary. (symboliczny obraz)
Lampart czający się na drzewie w poszukiwaniu ofiary. (symboliczny obraz)  © 123rf/henkbogaard

Ostatnią ofiarą była mała Deepmala (†10). Uczennica szkoły podstawowej była poza domem w spokojnym mieście Sardarnagar w niedzielę rano i chciała towarzyszyć swojemu dziadkowi w jego gospodarstwie. To, co stało się później, jest po prostu przerażające, sugeruje raport w Times of India.

Lampart czekał na polu kukurydzy na skraju wioski. Gdy Deepmala przechodziła obok, wielki kot uderzył, rzucił się na dziewczynkę, złapał ją i pociągnął w kierunku jej kryjówki.

W desperacji dziadek głośno krzyczał o pomoc i próbował przegonić zwierzę. Jednak lampart nie puścił swojej ofiary i zniknął w gęstym polu kukurydzy, donosi Lokmat Times.

Mieszkańcy wioski rzucili się na pomoc zrozpaczonej rodzinie w poszukiwaniu dziewczynki, przeczesali pole i do samego końca mieli nadzieję, że dziewczynka zostanie odnaleziona cała i zdrowa. Potem przyszła smutna pewność. Jak donosi gazeta, znaleziono zmaltretowane ciało Deepmali w kałuży krwi.

Rozdarta rana na szyi nie pozostawiała wątpliwości, że dziesięciolatka została zmasakrowana przez lamparta.

Zabójczy lampart złapany: Co teraz czeka zwierzę?

Mówi się, że za incydenty odpowiedzialny jest pojedynczy lampart. (symboliczny obraz)
Mówi się, że za incydenty odpowiedzialny jest pojedynczy lampart. (symboliczny obraz)  © 123rf/slowmotiongli

Zaledwie dzień wcześniej lampart uderzył w wiosce Budhawal, oddalonej o około dwa kilometry.

47-letnia Lalitabai Padvi pracowała na polu, gdy wielki kot zaszedł ją od tyłu. Kobieta została dosłownie rozerwana na strzępy, doznając śmiertelnych obrażeń szyi i gardła. Jej mężowi udało się odgonić zwierzę. Pomoc przyszła jednak za późno.

Po wielu dniach strachu, władze wydały zezwolenie. Podejrzewany o zabójstwo lampart wpadł w specjalnie zastawioną pułapkę. Władze są pewne, że około dwuipółletnia samica miała na sumieniu zarówno dziewczynkę, jak i kobietę.

Zwierzę ma teraz zostać przeniesione z dala od ludzkich osad.