Dwie kobiety stają się bohaterkami: Pijany kierowca autobusu zagraża pasażerom

Slavkov u Brna (Czechy) - Kiedy 19 pasażerów wsiadło do autobusu, nie mieli pojęcia, że kierowca wykona kilka zdjęć przed i w trakcie podróży. Podróż zamieniła się w horror, ale dwie kobiety uratowały pasażerów autobusu.

Autobus zatrzymał się po zderzeniu z kontenerem na śmieci na parkingu.
Autobus zatrzymał się po zderzeniu z kontenerem na śmieci na parkingu.  © Screenshot: youtube.com/@PolicieCZ

Jak donosi czeska gazeta"Novinky.cz", autobus miał jechać z Brna do Uherské Hradiště, na wschodzie Czech, w zeszły poniedziałek, ale nigdy nie dotarł do celu.

Dwie kobiety, które jechały prywatnym samochodem tą samą trasą co autobus, chciały go wyprzedzić. Nie były jednak w stanie tego zrobić, ponieważ autobus niespodziewanie zmieniał pas ruchu.

Rzecznik czeskiej policji powiedział w wywiadzie: "Po chwili udało im się dostać przed autobus i spojrzeć w lusterko wsteczne, ponieważ podejrzewały, że kierowca ma problemy zdrowotne".

Aby temu zapobiec, dwie kobiety próbowały skierować autobus na parking stacji benzynowej.

Ostatecznie udało im się wprowadzić autobus na parking, choć zatrzymał się on dopiero po zderzeniu z kontenerem na śmieci.

Po jeździe pod wpływem alkoholu kierowca autobusu siedział oszołomiony na przednich siedzeniach pojazdu.
Po jeździe pod wpływem alkoholu kierowca autobusu siedział oszołomiony na przednich siedzeniach pojazdu.  © Screenshot: youtube.com/@PolicieCZ

Kierowca miał 3,78 promila alkoholu w wydychanym powietrzu!

Kierowca pił alkohol wysokoprocentowy przed i w trakcie podróży, a badanie alkomatem wykazało u niego 3,78 promila alkoholu we krwi.
Kierowca pił alkohol wysokoprocentowy przed i w trakcie podróży, a badanie alkomatem wykazało u niego 3,78 promila alkoholu we krwi.  © Screenshot: youtube.com/@PolicieCZ

Kobiety natychmiast rzuciły się do kierowcy autobusu, aby sprawdzić, czy nic mu nie jest, czy też jest to nagły wypadek medyczny.

Na szczęście żaden z 19 pasażerów nie odniósł obrażeń w tym drobnym wypadku, ale to, co natychmiast zwróciło ich uwagę, to ostry zapach alkoholu pochodzący od kierowcy.

Chwilę później policjanci przeprowadzili test na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu. Kiedy zobaczyli wynik, nie mogli uwierzyć własnym oczom. Kierowca autobusu miał w wydychanym powietrzu aż 3,78 promila!

Przyznał się również do wypicia butelki wódki przed i w trakcie podróży, którą policja znalazła później tuż obok siedzenia kierowcy.

Następnie policja zabrała pijanego mężczyznę do aresztu. Grozi mu teraz utrata prawa jazdy i do pięciu lat więzienia.