Wymarzone wakacje zamieniają się w koszmar: kilkoro dzieci zaatakowanych przez agresywne psy dingo
Carola Frentzen
Brisbane (Australia) - Na największej na świecie piaszczystej wyspie K'gari (dawniej Fraser Island) w Australii w ciągu tygodnia czterech turystów zostało zaatakowanych przez agresywne psy dingo. Wśród ofiar było troje dzieci.
Jednak nikt nie został poważnie ranny, donosi Sky News Australia, powołując się na służby ratunkowe. Dingo to podobne do psów drapieżniki, które żyją głównie na Down Under i są jedną z atrakcji na wyspie u wschodniego wybrzeża.
Według władz, najnowszy incydent miał miejsce w niedzielę, kiedy dwuletnie dziecko zostało ugryzione w nogę przez dingo na parkingu w pobliżu słynnego jeziora McKenzie.
Zaledwie w czwartek dingo ugryzł czteroletnią dziewczynkę w ramię, gdy pływała w płytkiej wodzie w jeziorze McKenzie.
Kilka dni wcześniej kobieta i dziecko, którzy wraz z rodziną spacerowali po plaży, zostali zaatakowani przez dingo.
Rodzice powinni uzbroić się w kije do obrony
Władze parku zareagowały zwiększeniem liczby patroli i dodatkowymi znakami ostrzegawczymi.
Rodzice zostali również poproszeni o szczególną opiekę nad dziećmi i noszenie ze sobą kijów na wypadek obrony. "Niektóre psy dingo atakują dzieci, ponieważ uważają je za słabszych członków stada" - powiedziała cytowana przez kanał ABC Linda Behrendorff.
Na wyspie u wybrzeży australijskiego stanu Queensland dochodzi do powtarzających się ataków dingo na ludzi, ale zwykle kończą się one stosunkowo łagodnie.
Zwierzęta , które nie szczekają, ale wyją jak wilki , są chronione na K'gari.