3000‑letni bransoletka zaginęła: policja zatrzymała złodziejkę biżuterii
Autor: Johannes Sadek
Kair – z Egipskiego Muzeum w Kairze zniknęła 3000‑letnia złota bransoleta.
Starożytną biżuterię ostatnio znaleziono w warsztacie zajmującym się renowacjami, poinformował wczoraj wieczorem Ministerstwo Antyków.
Zdjęcie bransolety zostało wysłane do wszystkich portów lotniczych i morskich oraz do organów celnych w kraju, aby zapobiec ewentualnemu przemytowi.
Złota bransoleta była ozdobiona perłą z lapis lazuli. Podobno należała do faraona Amenemopesa, który rządził starożytnym Egiptem około 990 r. p.n.e.
Sprawa trafiła do egipskiej prokuratury, która ma zbadać cały inwentarz w warsztacie, podało ministerstwo. Według doniesień medialnych pracownicy zauważyli brak bransolety, gdy przygotowywali kilka eksponatów na wystawę planowaną w Rzymie.
Po zgłoszeniu zaginięcia władze wyjaśniły dziś sprawę. Restauratorka ukradła bransoletę z sejfu i sprzedała ją właścicielowi warsztatu złotniczego za około 3100 euro, poinformowało Ministerstwo Wewnętrzne.
Kilku uczestników zostało zatrzymanych.
Ten sprzedano po jeszcze wyższej cenie innemu złotnikowi, który ostatecznie stopił bransoletkę. Zaangażowani zostali zatrzymani.
W muzeum wielokrotnie zniknęły cenne artefakty: w 2004 roku zaginęły dziesiątki przedmiotów z czasów starożytnego Rzymu.
W 2011 roku, w trakcie ogólnokrajowych zamieszek, skradziono kilka eksponatów, w tym elementy z kolekcji faraona Tutanchamona.
Egipskie Muzeum, którego różowawy budynek jest znany wielu turystom, znajduje się na centralnym placu Tahrir w Kairze. Muzeum przez długi czas goszczęło, według własnych danych, największą na świecie kolekcję starożytnego Egiptu, liczącą 170 000 eksponatów. Znaczna część tej kolekcji została już przeniesiona, m.in. do Wielkiego Egipskiego Muzeum (GEM) przy piramidach.