Wąska ucieczka przed śmiercią: Samolot Harakiri przebija się przez grupę ludzi

Monte Rosa (Szwajcaria/Włochy) - Na początku wygląda to jak manewr ratunkowy z filmu akcji, ale potem nagle sprawy przybierają obrót: Pilot nadużył swojego samolotu jako broni, atakując niczego niepodejrzewających wędrowców w śniegu. Do masakry zabrakło zaledwie kilku centymetrów.

Skrzydła lekkiego samolotu tylko nieznacznie minęły narciarzy. Nawet niewielka smuga oznaczałaby pewną śmierć.
Skrzydła lekkiego samolotu tylko nieznacznie minęły narciarzy. Nawet niewielka smuga oznaczałaby pewną śmierć.  © Fotomontage: Screenshot: instagram.com/luca.calzone

Włoska gazeta"La Stampa" przeprowadziła wywiad z jednym z uczestników, który wciąż jest w szoku.

Luca Calzone, entuzjastyczny alpinista z Włoch, był częścią grupy pieszej i sfilmował brawurowy manewr w zeszłą sobotę na swoim telefonie komórkowym.

Calzone poinformował, że on i jego towarzysze początkowo myśleli, że lądujący samolot był awaryjny: "W tym momencie pomyślałem o tym, jak dobry był pilot, który wykonał tak trudny manewr. Musiała nastąpić awaria, nagły wypadek, pomyślałem, i wszyscy byliśmy gotowi pomóc".

Ale nagle pilot zawrócił swój samolot, podkręcił obroty silnika i z pełną prędkością ruszył w kierunku grupy turystów. "Wszyscy krzyczeliśmy: "Leci w naszą stronę!" i tylko nas ominął" - relacjonuje Luca.

Zaraz potem samolot wystartował i zniknął w przestworzach.

Początkowo grupa wędrowców myślała, że samolot wykonuje spektakularne lądowanie awaryjne, ale nagle samolot zawrócił i przyspieszył w kierunku grupy.
Początkowo grupa wędrowców myślała, że samolot wykonuje spektakularne lądowanie awaryjne, ale nagle samolot zawrócił i przyspieszył w kierunku grupy.  © Fotomontage: Screenshot: instagram.com/luca.calzone

Ceremonia wręczenia nagród przyciągnęła w góry tysiące ludzi

Szczególnie szokujący jest fakt, że trofeum Mezzalama zostało również przyznane tego dnia na Monte Rosa. "Trofeo Mezzalama" to zawody w skialpinizmie. Ceremonia wręczenia nagród przyciąga co roku tysiące ludzi na szczyt góry.

Incydent został już zgłoszony szwajcarskiej policji.