Wąska ucieczka przed śmiercią: Samolot Harakiri przebija się przez grupę ludzi
Monte Rosa (Szwajcaria/Włochy) - Na początku wygląda to jak manewr ratunkowy z filmu akcji, ale potem nagle sprawy przybierają obrót: Pilot nadużył swojego samolotu jako broni, atakując niczego niepodejrzewających wędrowców w śniegu. Do masakry zabrakło zaledwie kilku centymetrów.

Włoska gazeta"La Stampa" przeprowadziła wywiad z jednym z uczestników, który wciąż jest w szoku.
Luca Calzone, entuzjastyczny alpinista z Włoch, był częścią grupy pieszej i sfilmował brawurowy manewr w zeszłą sobotę na swoim telefonie komórkowym.
Calzone poinformował, że on i jego towarzysze początkowo myśleli, że lądujący samolot był awaryjny: "W tym momencie pomyślałem o tym, jak dobry był pilot, który wykonał tak trudny manewr. Musiała nastąpić awaria, nagły wypadek, pomyślałem, i wszyscy byliśmy gotowi pomóc".
Ale nagle pilot zawrócił swój samolot, podkręcił obroty silnika i z pełną prędkością ruszył w kierunku grupy turystów. "Wszyscy krzyczeliśmy: "Leci w naszą stronę!" i tylko nas ominął" - relacjonuje Luca.
Zaraz potem samolot wystartował i zniknął w przestworzach.

Ceremonia wręczenia nagród przyciągnęła w góry tysiące ludzi
Szczególnie szokujący jest fakt, że trofeum Mezzalama zostało również przyznane tego dnia na Monte Rosa. "Trofeo Mezzalama" to zawody w skialpinizmie. Ceremonia wręczenia nagród przyciąga co roku tysiące ludzi na szczyt góry.
Incydent został już zgłoszony szwajcarskiej policji.