Szokujący moment na płycie lotniska: Pilot nagle aktywuje hamulec bezpieczeństwa podczas startu
Carola Frentzen
Melbourne - Po dwóch katastrofach lotniczych w ostatnich tygodniach, incydent z udziałem samolotu Etihad Airways w Australii zakończył się łagodnym akcentem.

Pilot przerwał start Boeinga 787-9 Dreamliner na lotnisku w Melbourne w niedzielę wieczorem (czasu lokalnego) z powodu problemów technicznych w ostatniej chwili, poinformowały australijskie media, powołując się na linie lotnicze z Abu Zabi.
Wszystkim 289 pasażerom udało się opuścić samolot bez szwanku.
Samolot poruszał się z prędkością co najmniej 200 kilometrów na godzinę, gdy pilot zaciągnął hamulec awaryjny. Według doniesień, dwie opony zostały poważnie uszkodzone podczas manewru. Następnie spod samolotu uniósł się dym.
"To był najstraszniejszy moment w moim życiu" - powiedział jeden z pasażerów cytowany przez kanał 9News. "Byliśmy pewni, że zginiemy".
Filmy pokazują szokujący moment na australijskim lotnisku

Samolot miał lecieć z Melbourne do Abu Zabi. Etihad przeprosił pasażerów, ale podkreślił, że bezpieczeństwo pasażerów i załogi zawsze ma najwyższy priorytet.
Zdjęcia i filmy krążące w Internecie pokazują wozy strażackie pędzące do samolotu. Ponieważ początkowo trudno było usunąć samolot ze względu na jego uszkodzenia, lotnisko musiało zadowolić się tylko jednym pasem startowym do rana. Nie obyło się bez opóźnień.
Pasażerowie chwalili później spokojne i zrównoważone zachowanie załogi.
W Boże Narodzenie samolot pasażerski Azerbaijan Airlines rozbił się w Kazachstanie , zabijając 38 osób.
Zaledwie kilka dni później samolot tanich linii lotniczych Jeju Air fatalnie wylądował w Korei Południowej . W katastrofie zginęło 179 osób.