Krótko przed startem: policja aresztuje pilota - powód jest szokujący
Georgia (USA) - To musiał być koszmar dla pasażerów: tuż przed startem samolotu, w którym już siedzieli, do samolotu nagle wtargnęli funkcjonariusze policji. Wkrótce potem pilot samolotu został zabrany. Co się stało?

O 6.05 rano samolot Southwest Airlines był gotowy do startu z lotniska Savannah/Hilton Head w Georgii do Chicago .
Zostało to jednak uniemożliwione przez funkcjonariuszy policji lotniskowej, którzy nagle weszli do samolotu i rzucili się w kierunku kokpitu. Pilot David Allsop został wyciągnięty z kokpitu na oczach pasażerów i wyprowadzony z samolotu w kajdankach.
Podejrzewa się, że 52-latek był pijany podczas pracy jako pilot. Jak poinformowały Fox News amerykańskie linie lotnicze "Southwest Airlines", Allsop został "zwolniony ze służby". Incydent podczas lotu 3772 z Savannah zostanie teraz zbadany.
Zasadą w USA jest, że piloci z poziomem alkoholu we krwi powyżej 0,04 nie mogą latać samolotem - limit dla pojazdów silnikowych wynosi 0,08. Każdy, kto tego nie przestrzega, może stracić licencję pilota.
Lot był opóźniony o kilka godzin

Nie wiadomo jeszcze, jakie poszlaki doprowadziły do aresztowania Davida Allsopa.
W wyniku incydentu lot do Chicago został opóźniony o kilka godzin i wystartował dopiero około 11 rano. Pasażerowie samolotu biorącego udział w incydencie zostali również przekierowani na inne loty.
Policja nadal prowadzi dochodzenie w sprawie rzekomo pijanego pilota.