Kokpit nagle wypełniony dymem: samolot musiał awaryjnie wylądować we Frankfurcie

Frankfurt nad Menem – szok tuż po starcie! Lot rutynowy z Frankfurtu do duńskiego Billund musiał zostać w niedzielny wieczór przerwany i zakończony przedwcześnie.

Samolot musiał w niedzielę powrócić na lotnisko we Frankfurcie z powodu dymu w kokpicie. (Zdjęcie symboliczne)
Samolot musiał w niedzielę powrócić na lotnisko we Frankfurcie z powodu dymu w kokpicie. (Zdjęcie symboliczne)  © 123RF/uladzimirzuyeu

W kokpicie jednego z regionalnych samolotów wykorzystywanych przez Lufthansę pojawił się dym, w związku z czym lot musiał zostać natychmiast przerwany.

Samolot, Canadair CRJ‑1000, który linia wynajęła od irlandzkiej firmy CityJet, znajdował się w tym momencie w powietrzu z 83 pasażerami na pokładzie.

Po otrzymaniu alarmu załoga postanowiła niezwłocznie zmienić kurs i wrócić do lotniska wylotu.

Po około 35 minutach maszyna bezpiecznie wylądowała we Frankfurcie, poinformowała rzeczniczka Lufthansy dla Deutsche Presse-Agentur. Według jej oświadczenia w incydencie nie odniosło się żadnych obrażeń.

Przyczyna powstawania dymu nie jest dotąd znana i jest badana.

Wcześniej o incydencie informowała strona The Aviation Herald.