Toronto (Kanada) - Przerażający moment podczas lądowania. Na lotnisku Pearson w Toronto 80 pasażerów lotu Delta ledwo uniknęło katastrofy.

Katastrofa samolotu pasażerskiego w kanadyjskiej metropolii Toronto zakończyła się bardzo łagodnie.

Chociaż samolot z USA z 80 osobami na pokładzie wylądował do góry nogami na pasie startowym, według wstępnych informacji linii lotniczych Delta, prawdopodobnie nie było ofiar śmiertelnych. Jednak 18 rannych osób zostało przewiezionych do szpitala na leczenie.

Początkowo nie było jasne, jak doszło do wypadku. Według Delta Air Lines, samolot Bombardier CRJ900 wykonał awaryjne lądowanie około godziny 14:15 czasu lokalnego. Zdjęcia z miejsca wypadku pokazują odrzutowiec, który jest zwykle używany do lotów regionalnych, leżący do góry nogami na płycie lotniska.

Z wraku unosił się dym, a pasażerowie uciekali z uszkodzonego samolotu.

W sieci pojawiło się nagranie zarejestrowane przez naocznego świadka, na którym widać ludzi wychodzących przez otwarte drzwi samolotu i wóz strażacki spryskujący uszkodzony samolot wodą.

Głos na filmie mówi: "Jesteśmy w Toronto, właśnie wylądowaliśmy, nasz samolot rozbił się, jest do góry nogami, straż pożarna jest na miejscu".

Według amerykańskiej Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), kanadyjskie władze prowadzą dochodzenie w sprawie wypadku. Według raportów pogodowych w momencie wypadku porywy wiatru przekraczały 50 kilometrów na godzinę, a temperatura wynosiła około ośmiu stopni poniżej zera. Jednak zimą lotnisko w Toronto jest przygotowane na ekstremalne zimno i niekorzystne warunki.

Bombardier CRJ brał również udział w tragicznym wypadku na lotnisku Ronalda Reagana w Waszyngtonie pod koniec stycznia . Samolot zderzył się z helikopterem wojskowym w powietrzu podczas podejścia do lądowania, a następnie rozbił się nad rzeką Potomac. Wypadku nie przeżyła żadna z 64 osób znajdujących się na pokładzie.