Restaurator aresztowany: kobiety przemycają narkotyki w pochwie

Wiedeń (Austria) - Aby poprawić swoją sytuację finansową, austriacki restaurator (37 lat) postanowił sprzedawać narkotyki wraz z jedzeniem w swojej restauracji. Teraz jednak został zdemaskowany przez jednego ze swoich kolegów.

Wprowadzając opakowania z narkotykami, trzy kobiety naraziły swoje życie na wielkie niebezpieczeństwo. (obraz symboliczny)
Wprowadzając opakowania z narkotykami, trzy kobiety naraziły swoje życie na wielkie niebezpieczeństwo. (obraz symboliczny)  © Fotomontage: Marcus Brandt/dpa, Georg Hochmuth/APA/dpa

Według raportu opublikowanego w gazecie"Kronen Zeitung", kokaina, którą przemycał restaurator, pochodziła głównie z Kolumbii. Aby nie pobrudzić sobie rąk, zatrudnił trzy kobiety jako kurierki, które miały przemycić narkotyki z Madrytu do Wiednia.

Ponieważ nie chciały zostać wykryte podczas kontroli celnej, trzy kobiety zdecydowały się włożyć paczki z narkotykami, które ważyły około 300 gramów, do pochwy. Udało im się uniknąć wykrycia i wwieźć narkotyki do stolicy Austrii.

Jednak nielegalna działalność firmy cateringowej została odkryta, gdy znajomy został skonfrontowany przez funkcjonariuszy policji . Dał on śledczym wystarczająco dużo wskazówek i dowodów, takich jak historie czatów między nim a przemytnikiem narkotyków, aby policja mogła przeszukać dom 37-latka.

Śledczy znaleźli w jego domu 42,9 grama kokainy i łącznie 28 000 euro w gotówce.

Restaurator przyznał się w sądzie, ale zaprzeczył ilości

37-latek przyznał się do winy przed Sądem Okręgowym w Wiedniu. Przyznał się do sprzedaży narkotyków w Austrii, ale zaprzeczył ilości narkotyków, które rzekomo sprzedał w tym czasie.

Ponadto jego prawnik Zaid Rauf dodał: "Mój klient nie podżegał do sposobu transportu". Sąd okręgowy zdecydował następnie o skazaniu ojca rodziny na 20 miesięcy więzienia.

Trzy kobiety naraziły się na ogromne niebezpieczeństwo poprzez "bodypacking", zwłaszcza że paczki mogły wybuchnąć wewnątrz ich ciał.