Kiedy to XXL‑dziecko przychodzi na świat, wszyscy w sali porodowej są oniemiali.
Dickson (USA) – Po tragicznej ciąży pozamacicznej w zeszłym roku para z Tennessee cieszyła się na swoje tzw. tęczowe dziecko. Co rodzice nie przewidzieli: ich syn przy narodzinach odebrał wszystkim mowę.
Noworodek o imieniu Cassian Jude przyszedł na świat kilka miesięcy temu w dniu urodzin swojej mamy, ważąc niesamowite 5,84 kg.
Właściwie Shelby Martin chciała urodzić naturalnie i przygotowała szczegółowy plan, ale wszystko potoczyło się inaczej.
Na długo przed przewidywaną datą porodu powiedziano Shelby i jej mężowi Joshua Ray Thomasowi, że ich dziecko jest za duże. „Istniało realne ryzyko, że podczas porodu może utknąć”, mówi 30‑letnia kobieta w wywiadzie dla PEOPLE.
Z tego powodu dziecko musiało zostać urodzone przez cesarskie cięcie i trafiło do księgi rekordów szpitala, gdyż było największym niemowlęciem w tym miejscu w ciągu ostatnich trzech lat. „Wiedzieliśmy, że będzie duży, ale nigdy nie przypuszczałam, że osiągnie prawie 6 kg” – mówi mama Shelby.
Mimo że nie wyglądało to na to, chłopiec z Dickson był wcześniakiem i po urodzeniu w 36. tygodniu ciąży trafił na oddział intensywnej opieki noworodków.
XXL‑niemowlę z USA przy narodzinach waży prawie sześć kilogramów
Wkrótce stał się małą sławą: „Wszyscy zachwycili się jego wielkością! Zrobił tak ogromne wrażenie, że pielęgniarki i lekarze z całego szpitala przychodzili na oddział intensywnej opieki noworodków, by go poznać” – wspomina Amerykanka.
Mały, wielki Cassian musiał spędzić dziesięć dni na specjalnym oddziale, zanim w końcu mógł wrócić do domu do rodziców i trzech starszych braci (7, 8 i 9 lat). To XXL‑dziecko przywróciło rodzinie „kolor, którego brakowało”, opisuje jego mama.
Rok wcześniej, w dniu urodzin Shelbiego, ona i jej partnerka przeszły straszną poronienie. Wtedy poinformowano ich, że serce ich nienarodzonego dziecka przestało bić. Cassian jest teraz brakującym „ ogniwem”, które „idealnie” wpasowuje się w rodzinę.
„To naprawdę najjaśniejsza tęcza, o jakiej marzyliśmy” – mówi. „Oczywiście wciąż żałujemy naszego utraconego anioła, ale przyjście go na ziemię wypełniło nas wszystkich. Jego bracia są przeszczęśliwi”.