Plebiscyt: Niemiecki "Człowiek Roku" i "Najbardziej irytujący Człowiek Roku"
Monachium - Magazyn dla mężczyzn Playboy chciał wiedzieć po tym burzliwym roku: Kto jest niemieckim "Mężczyzną Roku" i - jako antagonista plebiscytu - "Najbardziej irytującym Mężczyzną Roku"?
Pozytywna nagroda trafia do sportu, podczas gdy mniej popularna wygrana trafia do polityki - co nie jest zaskoczeniem.
Sprawy nie potoczyły się zgodnie z oczekiwaniami na Mistrzostwach Europy , ale przynajmniej jedna osoba może nadal z niecierpliwością oczekiwać finałowego zrywu kibiców w 2024 roku.
Odchodzący, bijący rekordy profesjonalny piłkarz Toni Kroos został wybrany przez ankietowanych "Człowiekiem Roku". MVP serca - we wszystkich gatunkach.
W dużej puli wielu potencjalnych kandydatów, 17 procent głosów wystarczyło, aby wylądował na szczycie tronu.
Za nim uplasowała się gwiazda NBA i aktualny mistrz świata w koszykówce Dennis Schröder (10 procent), a tuż za nim trener reprezentacji narodowej w piłce nożnej Julian Nagelsmann (9,5 procent), złoty medalista w pływaniu Lukas Märtens (9 procent) i aktualny mistrz Niemiec w piłce nożnej Florian Wirtz (8 procent).
Jak widać: Sport - i to nie tylko piłka nożna - był bardzo ważnym tematem wśród 1033 reprezentatywnych mężczyzn i kobiet ankietowanych przez instytut badań opinii publicznej Norstat.
Politycy Ampel w "topowych" miejscach
Uczestnicy byli również jednomyślni w obszarze polityki - co prawda jest to również poniekąd zgodne z naturą rzeczy. Wszystkie 5 najbardziej irytujących kwestii pochodzi z tej kategorii.
Olaf Scholz , który nadal jest kanclerzem i obecnym kandydatem SPD na swoje miejsce, znajduje się na szczycie listy negatywnej z 35%.
A ponieważ rząd "sygnalizacji świetlnej" był prawdopodobnie traktowany jako model, kolejne dwa miejsca na podium są prawie przewidywalne: wicelider w rankingu negatywnym jest również wiceliderem jako kanclerz: Robert Habeck w zielonym rogu z 31 procentami.
Na trzecim miejscu z 28 procentami znajduje się były minister finansów Christian Lindner z FDP - czy jak to się tam nazywa po przedterminowych wyborach powszechnych: Inni.
Za nim plasuje się polityk AfD Maximilian Krah z jedną czwartą głosów i kandydat CDU/CSU na kanclerza Friedrich Merz z 23 procentami.
Jednak - jako że konieczna jest duża przejrzystość - sondaż ten został przeprowadzony przed ostatecznym rozpadem koalicji i końcem koalicji "Ampel". Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, styczniowy numer Playboya ukaże się 5 grudnia.