Dramat z zaręczyn: oświadczyny kończą się w izbie przyjęć
Crewe (Wielka Brytania) – To miał być wyjątkowy dzień dla 23‑letniej Brytyjki, gdy jej 20‑letni partner poprosił ją o rękę. Jednak dzień zamienił się w koszmar.
Jak podaje Daily Mail, palec Iony Hadaways spuchł mocno już kilka godzin po zaręczynach i zaczął intensywnie pulsować.
Powodem było to, że Jacob Bugliarello znacznie źle oszacował rozmiar pierścionka. Zaręczynowy pierścionek był o kilka rozmiarów za mały i uciskał naczynia krwionośne w palcu Iony.
Ponieważ ani ona, ani jej narzeczony nie mogli zdjąć pierścionka, tego samego wieczoru udali się do szpitala.
Tam lekarze najpierw próbowali zdjąć oporny pierścionek przy użyciu płynu do mycia naczyń – bez skutku. Również próba ściągnięcia go sznurkiem zakończyła się niepowodzeniem.
Ostatecznie pozostało tylko jedno rozwiązanie: pierścionek musiał zostać przecięty, aby uratować palec Iony.
Iona prawie mogła stracić palec.
Według lekarzy mogłaby stracić palec, gdyby czekała do rana, ponieważ krążenie krwi było już całkowicie przerwane.
Pomimo przerażenia i rozczarowania uszkodzoną obrączką Iona pozostaje optymistyczna i jest wdzięczna, że Jacob oświadczył się jej.
Młoda para jest razem dopiero od kilku miesięcy, a już planuje wspólną przyszłość.
Ich wymarzone wesele ma się odbyć w 2027 roku.