Trudno w to uwierzyć, ale to prawda: motocykl bez kierowcy wywołuje panikę w ruchu ulicznym
Sunway City (Selangor/Malezja) - To scena gwarantująca szok! Na dwupasmowej drodze w Sunway City w Malezji kierowca samochodu i jego towarzyszka nie mogli uwierzyć własnym oczom, gdy całkowicie bezzałogowy motocykl przejechał przez jezdnię tuż przed nimi. Incydent, który nie był pozbawiony niebezpieczeństwa, miał również poważne podłoże.

Ciekawy incydent miał miejsce 9 października o godzinie 9:42 czasu lokalnego w pobliżu lokalnego sądu Mentari.
Według dziennika"The Sun", całkowicie zaskoczeni użytkownicy dróg zostali zaskoczeni znikąd przez motocykl bez kierowcy.
39-sekundowy klip został zarejestrowany przez kamerę na desce rozdzielczej samego kierowcy, mężczyzny o imieniu Syazwan Zanini, i opublikowany na jego koncie X , gdzie szybko stał się popularny w mediach społecznościowych .
Cały dramat rozpoczął się na drodze dojazdowej. To właśnie tam zderzyło się dwóch motocyklistów, choć trudno winić kierowcę późniejszej "maszyny-widmo", co wyraźnie pokazuje nagranie.
Motocykl poza kontrolą: Kierowca samochodu może uniknąć kolizji dzięki szczęściu i umiejętnościom

Użytkownik drogi jadący za kierowcą, który uległ wypadkowi, nagle uderzył w jego tył z dużą prędkością, uruchamiając niemal śmiertelną reakcję łańcuchową.
Wymknięty spod kontroli motocykl kierowcy, który wylądował w rowie, następnie skierował się prosto na ruchliwą dwupasmówkę - i niemal naturalnie wywołał ogromny popłoch wśród nadjeżdżających kierowców.
Dzięki wielu szczęśliwym okolicznościom incydent nie zakończył się katastrofą.
Po pierwsze, kierowca siedzący za kierownicą, który głośno trąbił, zareagował wzorowo i umiejętnie wyhamował swój samochód, nie narażając innych użytkowników drogi.
Z drugiej strony, maszyna bez kierowcy wykazała się w tym przypadku bardzo "korzystnym" skrętem w lewo, co sprawiło, że dalsza trasa prowadziła bezpośrednio z dala od drogi i rozbiła się o płot gdzieś na wsi. Nie udało się ustalić, czy motocyklista uczestniczący w wypadku przeżył zdarzenie względnie bez szwanku.