Steward wyrzuca kobiety z samolotu, ponieważ noszą klapki na brzuchu
Los Angeles (USA) - Tara Kehidi i Teresa Araujo chciały tylko polecieć z Los Angeles do Nowego Orleanu. Tak się jednak nie stało. Powód: przyjaciółki zostały wyrzucone z samolotu z powodu swoich ubrań.

Jedna z dwóch kobiet podzieliła się całą historią na Instagramie i TikTok . "Moja dziewczyna i ja miałyśmy okropne doświadczenie podczas lotu 387 z Los Angeles do Nowego Orleanu w piątek" - napisała Teresa w poście na Instagramie.
Stewardesa linii Spirit Airlines poprosiła duet o "zakrycie się nieco bardziej" po tym, jak zobaczyła, że oboje mają na sobie krótkie topy.
Zgodnie z umową przewozu, którą wszyscy goście muszą podpisać przed podróżą, pasażerowie powinni "ubierać się odpowiednio".
Chociaż inni pasażerowie bronili młodych kobiet, sytuacja podobno eskalowała. "Kierownik powiedział, że albo opuścimy samolot, albo wezwie policję" - powiedziała Teresa na Instagramie.
Klip pokazuje przyjaciółki opuszczające razem samolot. Mówi się, że linia lotnicza odmówiła zwrotu pieniędzy za bilet lub zmiany rezerwacji lotu. "Potem musiałam zapłacić 1000 dolarów [równowartość około 913 euro], aby zarezerwować nowy lot z inną linią lotniczą" - skarżyła się Teresa.
Do dziś jest ona obciążona tymi kosztami.
Influencer publikuje filmy na TikTok i Instagramie
Linia lotnicza bada sprawę

Jak donosi Daily Mail, sprawa ma teraz zostać zbadana. "Nasza umowa przewozu, dokument, na który zgadzają się wszyscy goście podczas dokonywania rezerwacji, zawiera pewne zasady dotyczące ubioru dla wszystkich podróżujących z nami gości" - broniła się linia lotnicza.
60-stronicowy dokument, który został uzyskany przez Daily Mail, stwierdza, że dostęp do samolotu może zostać odmówiony, jeśli ubiór danej osoby jest "obsceniczny, obraźliwy lub obelżywy". Nigdzie jednak nie ma wzmianki o dress code.
Tara i Teresa są zdania, że ich stroje nie były niczym obraźliwym. "To czysta dyskryminacja" - mówi Teresa.