Przyszła panna młoda chce zarezerwować lokalizację: Odpowiedź operatora całkowicie ją zaskoczyła
Richmond Victoria (Australia) - Tak, to prawda: Georgia Clay (28) z Richmond Victoria w Australii od kilku tygodni przygotowuje się do ślubu ze swoim narzeczonym Jamesem Bate (32). Oczywiście idealna lokalizacja jest koniecznością. Ale to, co Clay usłyszała od operatora w zeszłym miesiącu, całkowicie ją zaskoczyło.

Winiarnia w Outer Metropolitan Area w Melbourne jest tym, czego chcą. "Niekoniecznie celowaliśmy w tę winiarnię, ale zdecydowanie była tam wysoko" - wyjaśnił Australijczyk w wywiadzie dla Newsweeka w tym tygodniu.
Jednak operator początkowo nie udzielił odpowiedzi. "Kiedy nie otrzymałem odpowiedzi, pomyślałem, że może są zajęci lub moje zapytanie nie pasuje do tego, co mogą zrobić" - powiedział 28-latek.
Przyszła panna młoda wkrótce przekonała się, że nie myliła się całkowicie w tej ocenie.
"Kiedy otrzymałam odpowiedź, siedziałam w autobusie w drodze do pracy i musiałam się głośno roześmiać. To było takie żenujące! Ale pomyślałam sobie: "To świetnie!".
Narzeczeni zastanawiają się

Powód radości: Clay pomylił "Polperro Winery" z "Polperro Dolphins Swims". W związku z tym ciekawa odpowiedź operatora brzmiała: "Możemy zabrać cię na pływanie z delfinami, ale nie jesteśmy miejscem na wesele".
A może jednak coś jest na rzeczy?
Newsweek skontaktował się z Justine, pracownicą Polperro Dolphin Swims. Powiedziała amerykańskiemu magazynowi, że mieli wiele propozycji małżeństwa na swojej łodzi, kilka wieczorów kawalerskich, a raz nawet ślub.
Clay i jej narzeczony również nie są już przeciwni. Para zastanawia się obecnie nad tym, w jaki sposób mogą w końcu wciągnąć na pokład niewłaściwego organizatora.
"Myślę, że byłoby super zabawnie zamieścić kilka naszych zdjęć na naszej stronie ślubnej lub zaproszeniach" - mówi Clay.
Jest więc całkiem możliwe, że Polperro Dolphins Swims odegra swoją rolę w ślubie.