Pośrednik nieruchomości chce pokazać klientowi taras: Gdy zauważa swój błąd, jest już za późno

Nowy Jork - Dla sytuacji takich jak ta wymyślono powiedzenie "szczęście w nieszczęściu". Pośredniczka Danielle Eyubeh (30) pracuje w amerykańskim stanie Nowy Jork. W zeszłym miesiącu chciała pokazać swoim klientom taras nieruchomości. Jednak gdy pewnie szła do przodu, zauważyła swój błąd zbyt późno.

Pośredniczka Danielle Eyubeh (30) chciała pokazać swoim klientom taras, zauważyła swój błąd dopiero, gdy było już za późno.
Pośredniczka Danielle Eyubeh (30) chciała pokazać swoim klientom taras, zauważyła swój błąd dopiero, gdy było już za późno.  © Bildmontage: TikTok/Screenshots/danielle.eyubeh

Wideo, na którym widać tę sytuację, od połowy października rozprzestrzenia się na TikToku . W klipie Eyubeh jest filmowana z tyłu, podczas gdy biegnie prosto na powierzchnię z laptopem Macbook w ręku.

Ledwie wejdzie na nią, maklerka nagle się przewróci. Woda gromadzi się wokół jej szpilek. Po jednej lub dwóch sekundach staje się jasne, co się dzieje: kobieta znajduje się właśnie na dobrze napiętej powierzchni basenu!

Mimo to zachowuje się dość spokojnie. Powoli, ale zdecydowanie 30-latka idzie dalej, aż dojdzie do drugiej strony. Krótko przed tym, jak ma stabilny grunt pod nogami, klip niestety się urywa.

Mimo to wiele osób jest pod wrażeniem dziwnego zdarzenia. Do tej pory zebrano 7,9 miliona wyświetleń i ponad 400 000 polubień.

W wywiadzie z Newsweek Nowojorkanka wyjaśniła w tym tygodniu, jak udało jej się wydostać z tego tarapatów.

Wiralowe video na TikToku pokazuje dziwny moment

Danielle Eyubeh (30) przeszła zdarzenie bez większych problemów.
Danielle Eyubeh (30) przeszła zdarzenie bez większych problemów.  © TikTok/Screenshot/danielle.eyubeh

"Byłem tak skoncentrowany na pokazaniu domu i odpowiedzi na poprzednie pytanie mojego klienta", powiedziała.

"Dlatego szybko wróciłem do domu, aby odebrać mój laptop i zdobyć informacje. W moim podnieceniu i w gorączce chwili całkowicie zapomniałem o basenie", dodała agentka nieruchomości.

Fakt, że basen był dobrze widoczny na zdjęciach w internecie, a na miejscu był niemal niewidoczny, nie poprawił sytuacji.

"To był po prostu mały moment zamieszania. Oczekiwałem otwartego basenu i szczerze mówiąc, myślałem, że to będzie taras lub coś w tym rodzaju", powiedział Eyubeh.