Policjant karze córkę (6) w rażący sposób! Sam odbiera połączenie alarmowe
Logansport (USA) - Czy można być dobrym policjantem, jeśli nie potrafi się nawet utrzymać prawa i porządku we własnych czterech ścianach w odpowiedni sposób? To, co Cody Scott zafundował swojej córce (6), aby ją ukarać, wywołuje przerażenie w amerykańskim stanie Indiana. Naoczni świadkowie dzwonili nawet na numer alarmowy, który Scott sam odebrał!

Cody i jego żona Kylie Scott zostali oskarżeni o zaniedbywanie dzieci, poinformował w sobotę wieczorem (czasu lokalnego) serwis People, powołując się na lokalne media.
Zgodnie z dokumentami sądowymi, 19 stycznia tego roku w miejscowości Logansport wezwano pogotowie ratunkowe, ponieważ naoczni świadkowie widzieli małą dziewczynkę na mrozie.
6-latka, którą później zidentyfikowano jako córkę Scottów, trzymała plakat z napisem "Chcę dźgnąć i zabić mojego brata, biorę nawet leki przeciwpsychotyczne. Jeśli masz litość, daj ją ofiarom".
Policjanci, którzy odpowiedzieli na wezwanie 911? Cody Scott i jego przełożony, ze wszystkich ludzi! "To dziecko stoi tutaj na mrozie z tabliczką" - powiedział policjantom naoczny świadek, według Fox 59.
Na nagraniu z kamery ciała można usłyszeć, jak Scott odpowiada: "Cóż, proszę pana, poza brutalnym pobiciem jej fizycznie, nie znalazłem żadnej innej kary, która by jej pomogła".

Oskarżony policjant twierdzi: Córka chciała zniszczyć rzeczy w domu
Natychmiast podał rzekomy powód swoich ekstremalnych kar: "Groziła, że zabije moją rodzinę, chce nas zawstydzić, chce sikać na siebie i niszczyć rzeczy w domu" - twierdził Amerykanin.
Funkcjonariusz policji stanowej Indiany obejrzał później nagranie i ostatecznie skontaktował się z Child Protective Services, aby można było wszcząć dochodzenie. Scott został zwolniony z obowiązków policyjnych w styczniu. Sześciolatek zgłosił inne nieproporcjonalne kary podczas śledztwa.
Jednak Cody Scott i jego żona nie przyznali się do winy w sądzie w tym tygodniu. Proces ma się odbyć 22 września.