Odważny czterolatek przejmuje mikrofon po świątecznym koncercie i rozśmiesza ludzi
Dallas (USA) - Dorośli mogą wziąć przykład z ich książki, jeśli chodzi o pewność siebie: Po przedstawieniu bożonarodzeniowym mała dziewczynka (4 lata) odebrała mikrofon dyrektorowi szkoły. To, co powiedziała później, rozśmieszyło ludzi - na miejscu i w Internecie.

Czterolatek brał udział w przedstawieniu bożonarodzeniowym w szkole w Dallas w USA. Kiedy przedstawienie dobiegło końca, a dzieci stopniowo opuszczały scenę, jedno pozostało w centrum uwagi: mała Stori.
Na viralowym nagraniu widać, jak dziewczynka energicznie chwyta mikrofon dyrektorki szkoły, by w końcu podzielić się z publicznością ważnym przesłaniem.
Zaczyna od wzruszających słów: "Jestem bardzo dumna z siebie i wszystkich moich przyjaciół z klasy".
"A moja klasa jest naprawdę słodka" - kontynuuje.
Ale to, co następuje, z pewnością nie jest tym, czego ktokolwiek się spodziewał: "Z wyjątkiem jednego małego chłopca" - zauważa Stori. "Muszę ci powiedzieć..." można usłyszeć, jak zaczyna zdanie, zanim blond dyrektorka niemal w panice wyrywa jej mikrofon. Publiczność natychmiast wybucha śmiechem.
Wideo bezczelnej dziewczyny staje się wirusowe w Internecie

Aby zwieńczyć swój bezczelny występ, czterolatka w końcu schodzi ze sceny machając i uśmiechając się złośliwie.
Mama Stori, Brenna Massa, była tylko nieznacznie zaskoczona poczynaniami swojej córki: "Ona po prostu ma taką mentalność" - powiedziała Amerykanka w rozmowie z TODAY. "Wszyscy mówią, że jest starą duszą, która bez wysiłku łączy się z ludźmi". Dziewczyna nigdy nie była nieśmiała i uwielbia tańczyć i śpiewać.
"Jest taką miłą dziewczyną, ale ma też tę siłę i pewność siebie, które sięgają zenitu" - mówi Brenna. Jednak jako mama nadal była "nieco zszokowana", gdy Stori niespodziewanie chwyciła mikrofon po świątecznym występie. Amerykanka pomyślałaby tylko "O nie" podczas przemówienia córki.
Wideo z występem Stori natychmiast stało się wirusowe w Internecie i zostało kliknięte miliony razy. Użytkownicy chwalili dziewczynę za jej pewność siebie i domagali się: "Oddaj jej mikrofon!".
A chłopak, o którym mowa?
Najwyraźniej przestraszył Stori w zeszłym roku, wydając głośne dźwięki w klasie. Ten incydent najwyraźniej utkwił w pamięci czterolatki. A teraz w końcu miała okazję wyrazić swoją opinię na temat kolegi z klasy. "Miejmy nadzieję, że znów się pogodzą", mówi Brenna z rozbawieniem.