Mężczyzna znajduje walizkę w strumieniu: kiedy zagląda do środka, oddech więźnie mu w gardle
Teksas (USA) - Uwielbia przebywać na łonie natury. Niedawno Marcel, który mieszka w amerykańskim stanie Teksas, ponownie wybrał się do lasu. W małym strumieniu nagle zauważył całkowicie brudną walizkę.

Marcel wyłowił swoje ciekawe znalezisko z poczuciem przygody i oparł je o złamaną gałąź. Następnie niepewnie otworzył walizkę.
Gdy to zrobił, dłoń Teksańczyka otarła się o materiał maski na Halloween, sprawiając, że jego serce zamarło na dobre.
"Pierwszą rzeczą, jaką zobaczyłem, gdy ją otworzyłem, była maska Halloween, która mnie zaskoczyła" - wyjaśnił Marcel w wywiadzie dla Newsweeka w tym tygodniu.
Oprócz przerażających akcesoriów, walizka była pełna różnych przedmiotów, które zaintrygowały znalazcę, w tym bielizny, tabletek, płyty CD i fajki narkotykowej.
Niemniej jednak, Marcel odetchnął z ulgą pod jednym względem.
Użytkownicy układają puzzle na Reddicie

"Myślę, że potem poczułem ulgę, że nie znalazłem ciała ani niczego podobnego" - powiedział amerykańskiemu magazynowi. "Postanowiłem rozejrzeć się za innymi rzeczami i znalazłem drugą walizkę, która zawierała tylko laptopa i trochę materiału, a także coś, co musiało być namiotem" - dodał Amerykanin.
Aby podzielić się swoim znaleziskiem z innymi, Marcel opublikował je na Reddicie kilka dni temu. Wywołało to tam wiele dyskusji. Od tego czasu opublikowano tysiące komentarzy.
Powstają najdziksze teorie na temat tego, skąd mogła pochodzić walizka i jaka historia się za nią kryje. Zgubiona, skradziona lub po prostu wyrzucona. Społeczność Reddit jest stosunkowo jednomyślna w jednej kwestii: według nich nie wydaje się, aby stało za tym poważne przestępstwo.
Nawiasem mówiąc, Marcel chciał ponownie poszukać tajemniczej walizki kilka dni później. Nie mógł jednak znaleźć miejsca w lesie, w którym ją zostawił.
Ta zagadka prawdopodobnie nigdy nie zostanie rozwiązana!