Lekarka jest zbulwersowana reakcją ludzi na zawód jej męża
USA - czy przeciwieństwa się przyciągają? Przynajmniej w tym przypadku można tak powiedzieć! Podczas gdy dr Kendall Spivey (27) pracuje jako młodszy lekarz medycyny ratunkowej, jej mąż obrał zupełnie inną ścieżkę kariery.

Pan Spivey pracuje jako kierowca UPS w sektorze niskich płac - i robi to od czasu, gdy amerykańska para poznała się na studiach. Jednak tylko inni mieli kiedykolwiek problem z tym nietypowym połączeniem.
27-latka swoją pierwszą negatywną rozmowę na ten temat przeprowadziła z kolegą ze studiów.
"Wspomniałam, że mój ówczesny chłopak przyjeżdża do mnie na weekend, a ona zapytała, czym się zajmuje. Powiedziałam jej, że jest kierowcą UPS. Powiedziała: "Więc zamierzasz zostać lekarzem i poślubić kierowcę UPS?" Spivey powiedziała Newsweekowi w tym tygodniu, opisując ówczesną rozmowę.
Do tego czasu nigdy nie uważała ich związku za niezwykły. Istnieje na to wiarygodne wytłumaczenie.
Spivey wyładowuje swoją złość w wirusowym wideo TikTok

"Moi rodzice byli dla mnie tak silnym wzorem do naśladowania, że możesz być kimkolwiek chcesz w tym życiu , pod warunkiem, że masz etykę pracy i ambicję" - powiedział asystent lekarza amerykańskiemu magazynowi.
Następnie kluczowe zdania: "Moja mama była pierwszą osobą w rodzinie, która poszła na studia i uzyskała tytuł magistra. Mój ojciec ma wiele talentów, ale szkoła po prostu nie była jednym z nich".
Jabłko nie pada więc daleko od jabłoni. Rodzice naukowca mają już niemal identyczną "lukę w karierze". Tymczasem krytyka jej wyboru partnera wywołała u Spivey spore przerażenie. Niedawno dała upust swojej złości w wirusowym wideo na TikTok .
Profesjonalistka medyczna jasno wyraziła się również dla Newsweeka: "Niektórzy z moich kolegów mają gospodynie domowe, partnerów z niższego przedziału dochodów lub małżonków bez wykształcenia, które mają (...) i nikt nie mruga powieką".
I dalej: "Z jakiegoś powodu (...) społeczeństwo nie akceptuje jeszcze tego, że kobieta jest głównym żywicielem rodziny i/lub ma wyższe wykształcenie niż jej partner".
Wniosek: równość nie zawsze dotyczy tylko kobiet!