Kremowy, pyszny, drogi: Ten napój może wyrządzić kosztowne szkody
Wielka Brytania – Nie tylko w zimie wielu sięga po ciepły, słodki i kremowy irlandzki likier Baileys. Oprócz delikatnej nuty czekolady i wanilii, napój na bazie whisky może jednak szybko wyrządzić kosztowne szkody.
Jak donosi brytyjska gazeta Mirror , kremowe likiery na bazie śmietany, takie jak Baileys, w przeciwieństwie do wielu innych napojów alkoholowych, mogą zacząć się psuć już po sześciu miesiącach, jeśli nie zostaną zużyte.
Wiele osób ma wtedy zwyczaj wylewać resztki do odpływu – błąd, przed którym hydraulicy stale ostrzegają.
Jedzenie i napoje, a zwłaszcza kremowe likiery, sosy, tłuszcze czy oleje, mogą powodować tak zwane osady FOG (tłuszcz, olej i smary).
Osady te odkładają się w rurach, prowadząc do zatorów i mogą generować wysokie koszty, gdy trzeba wezwać specjalistę.
Zamiast wylewać Baileys do zlewu, lepiej go wypić.
Mike Flook, hydraulik z MyBuilder.com, wyjaśnia w rozmowie z dziennikiem:
„FOG naprawdę sprawia problemy w naszych odpływach. I nie da się tego rozwiązać bez fachowca.”
Dodaje: „Niektóre zestawy odpływowe są jak układanka i często widziałem, jak klienci próbowali samodzielnie naprawić zatkany odpływ, jednocześnie wkładając uszczelki w niewłaściwe miejsca, co kończyło się wyciekiem.”
Aby uniknąć takich problemów, eksperci radzą wypić likier śmietankowy, dopóki jest jeszcze dobry, a w przeciwnym razie zutylizować go jako odpad niebezpieczny.
Jeśli jednak przypadkowo coś trafi do odpływu, należy od razu przelać gorącą wodę. Ciepło wody pomaga rozpuścić tłuszcze i oleje oraz utrzymać je w stanie płynnym, aż zostaną spłukane z rur do kanalizacji, wyjaśnia specjalista.
Podkreśla przy tym, że środki do czyszczenia odpływów często są nieskuteczne wobec osadów FOG i mogą dodatkowo uszkadzać rury. „Prosty tłok może być nawet skuteczniejszy niż chemikalia” – mówi Mike Flook.