Kobieta kupuje starą tacę do serwowania za niewielkie pieniądze: kiedy patrzy na jej tył, uderza ją wstrząs.
Greenville (Południowa Karolina, USA) – Ma drogi gust, ale mało pieniędzy. Gdy potrzeba czyni wynalazcę, Ali Knipfing z Greenville w Południowej Karolinie poszukuje ukrytych skarbów głównie w sklepach z używanymi rzeczami. Kilka dni temu, podczas jednej ze swoich zakupowych wypraw, trzymała w ręku tacę do serwowania za cztery dolary (3,43 euro). Gdy Knipfing spojrzała na tył tego przedmiotu, uderzyło ją to mocno.
Ta tania płyta pochodzi z Wielkiej Brytanii , gdzie została wyprodukowana mniej więcej w latach 1841‑1851 – ma więc około 170 lat.
„Mój wzrok zawsze przyciągają niebiesko‑białe kolory i od razu zauważyłam, że jest stara (…) Dopiero w domu uświadomiłam sobie, jak naprawdę stara jest ta płyta” – powiedziała w tym tygodniu w wywiadzie dla Newsweek.
Dzięki wyszukiwarce Google Amerykanka dowiedziała się nieco więcej o tej płycie. Trudno jednak określić jej wartość. Szacuje się, że mogłaby przynieść około 300 dolarów amerykańskich (około 257 euro).
Czy jednak ta miłośniczka second‑handu zamierza sprzedać swój znalezisko z zyskiem?
Knipfing prezentuje swój niezwykły znalezisko także na TikToku.
Początkowo nie: „Zawieszę je na mojej ścianie talerzy”, powiedziała w wywiadzie dla amerykańskiego magazynu. „Od razu napisałam do przyjaciółki, która tak jak ja uwielbia znajdować antyczne skarby na pchlich targach”, dodała.
Pieniądze odgrywają w tym wypadku więc drugorzędną rolę dla młodej damy. Liczy się dla niej raczej docenianie przedmiotów. Takie podejście właściwie wleżało w jej genach.
„Moja matka zawsze kochała sklepy z używanymi rzeczami i wyprzedaże domowe. Kiedyś często zabierała mnie ze sobą. Nadal chodzimy razem”, powiedziała.
Jest jednak jeszcze jeden powód: „Poza tym uwielbiam przedmioty vintage, bo są jakościowo o wiele lepsze niż masowa produkcja dzisiaj”, podsumowała „poszukiwaczka skarbów”.