Kobieta kupuje jesienny sweter: kiedy później go przymierza, robi się jej wstyd

Scranton (USA) – Kobieta z Pensylwanii kupiła w wyprzedaży sweter jesienny. Niestety, przymierzyła go dopiero w domu, co okazało się jej zgubą …

LeeAnn Searfoss pozwoliła sobie na nowy sweter w wyprzedaży — przynajmniej tak myślała.
LeeAnn Searfoss pozwoliła sobie na nowy sweter w wyprzedaży — przynajmniej tak myślała.  © Bildmontage/Screenshot/TikTok/leeannssss

LeeAnn Searfoss z Scranton początkowo była zachwycona: w wyprzedaży w „American Eagle” natknęła się na słodki sweter.

Obniżony produkt przyciągał uwagę jesiennym odcieniem brązu i był ozdobiony uroczymi motywami Snoopy’ego. „Szybko go wzięłam i poszłam do kasy, bo wydawał mi się idealnym, słodkim swetrem na jesień” – wspomina Amerykanka w wywiadzie dla PEOPLE.

Kiedy po raz pierwszy przymierzyła go w domu, LeeAnn szybko zauważyła, że nie leży jej zbyt dobrze. „Szczególnie przy kołnierzyku” – mówi brunetka.

LeeAnn zdjąła sweter, aby dokładniej go obejrzeć. Czy pomyliła się w rozmiarze?

Kobieta kupuje nowy sweter – ale dziurę w nim zauważa z niepokojem.

Później okazało się, że to rzeczywiście sweter – ale przeznaczony wyłącznie dla psów.
Później okazało się, że to rzeczywiście sweter – ale przeznaczony wyłącznie dla psów.  © Bildmontage/Screenshot/TikTok/leeannssss

W końcu zauważyła małą dziurkę z tyłu. „Kiedyś miałam własnego psa i dość szybko zorientowałam się, że ta dziurka jest przeznaczona na smycz” – wyjaśnia. Gdy zobaczyła też etykietkę „American Beagle”, wszystko stało się jasne – ten sweter nie był przeznaczony dla ludzi.

Na TikToku Amerykanka z uśmiechem zamieściła kilka zdjęć tego modowego wpadki. „Moja terapeutka: LeeAnn, jak się ostatnio czujesz psychicznie? Ja: Dobrze, oprócz tego, że kupiłam w wyprzedaży koszulkę, która okazała się psim swetrem” – żartuje w opisie.

W wywiadzie dla PEOPLE przyznaje, że zajęło jej trochę czasu, zanim zdała sobie sprawę, co właściwie kupiła. Gdy w końcu to zrozumiała, nie mogła przestać się śmiać.

Teraz zastanawia się, czy zachować tę psą odzież na przyszłego czworonoga.

W sieci jej historia nie tylko przyciągnęła ponad 440 000 odsłon, ale wywołała też sporo śmiechu. „Świetnie było przeczytać, że ludzie znowu się pośmiali albo że po długim czasie naprawdę się rozbawili” – zauważa LeeAnn.