Kobieta dowiaduje się szokującej prawdy o swojej rzekomej siostrze po jedenastu latach
Penarth (Wielka Brytania) - Przez ponad dekadę Megan Phillips (31) wierzyła, że mieszka z rodzicami i starszą siostrą. W rzeczywistości jednak konstelacja rodzinna wyglądała zupełnie inaczej. Na TikTok Brytyjka wyjaśnia, jak to wszystko wyszło na jaw i jak teraz radzi sobie z szokującym odkryciem.

Minęło 20 lat, odkąd Megan w tajemniczy sposób dowiedziała się, że nie dorastała ze swoimi biologicznymi rodzicami. Nieznajoma nagle podeszła do niej w szkole i ujawniła prawdziwą tożsamość jej rzekomej siostry.
Starsza o 15 lat kobieta miała być biologiczną matką Megan.
Początkowo Brytyjka z Penarth nie mogła uwierzyć w słowa nieznajomej, ale kiedy później wróciła do domu i szukała dowodów, odkryła zdjęcie swojej rzekomej starszej siostry z noworodkiem w ramionach. Następnie przeczytała zarówno imię swojej "siostry", jak i swoje własne na odwrocie.
Następnie skonfrontowała swoją rzekomą siostrę z niewiarygodnym odkryciem, co doprowadziło do płaczliwej rozmowy, w której wszystko wyszło na jaw.
Kobieta ujawnia szokującą prawdę o swojej "siostrze" na TikTok
Brytyjka pogodziła się z przeszłością

"Moja biologiczna mama zaszła w ciążę w wieku 14 lat i urodziła mnie w wieku 15 lat" - wyjaśnia Brytyjka w swoim filmie. Po narodzinach Megan jej dziadkowie zgodzili się wychować ją jak własne dziecko. Chcieli jednak utrzymać prawdę w tajemnicy.
Sprawili również, że Megan uwierzyła, że ma siostrę - podczas gdy w rzeczywistości była to jej biologiczna matka.
Obecnie 31-latka podkreśla, że miała bardzo szczęśliwe dzieciństwo i po ujawnieniu prawdy nadal jest "blisko związana" zarówno ze swoimi przybranymi rodzicami, jak i biologiczną matką.
Kocha swoich dziadków i zawsze odnosi się do nich jak do swoich rodziców.