Kiedy pan młody widzi, kogo jego matka przyprowadza na ślub, natychmiast reaguje
Reddit - Mama pana młodego (30 lat) mogła nieco pomylić tradycję "Coś starego, nowego, pożyczonego i niebieskiego", gdy pojawiła się na ślubie syna z kimś z jego poprzedniego życia. Prawie żonaty mężczyzna bezceremonialnie wykluczył więc swoją mamę z uroczystości.
Pan młody wylał swoje serce na Reddicie pod nazwą użytkownika"ThrowRAOpposite_Poet" i opowiedział użytkownikom o niewiarygodnym incydencie w tym, co powinno być najlepszym dniem jego życia:
Jego matka bezczelnie przyprowadziła byłą dziewczynę swojego syna na ceremonię zaślubin. Jednak ta akcja nie miała być zabawna.
Początkowo wszystko wyglądało na wspaniałą uroczystość: 30-letni pan młody napisał na Reddicie o kameralnej ceremonii, w której udział weźmie tylko najbliższa rodzina i naprawdę najlepsi przyjaciele. Reszta gości dołączyła do niego na przyjęciu w dalszej części dnia.
Jego rodzice, którzy rozstali się i ponownie pobrali, gdy ukończył studia, również byli na liście gości. Jednak jego mama nie pojawiła się ze swoim nowym partnerem, jak oczekiwano, ale z Margo - byłą pana młodego.
Pan młody wyrzuca matkę i byłą dziewczynę
"Chciałem zwariować, ale June [panna młoda - przyp. red.] mnie uspokoiła" - wyjaśnia 30-latek. Wcześniej opisuje, jak okropny był związek ze wspomnianą Margo i że zerwanie wymagało pomocy jego przyjaciół i siostry. Jego matka była "bardzo zdenerwowana" z tego powodu, kontynuuje.
Rok później poznał June, która nie tylko świetnie pasowała do 30-latka, ale także była w stanie przeciwstawić się jego matce. "Wyznaczyła wyraźne granice, które naprawdę podziwiałem, a nawet pomogła mi zrobić to samo" - mówi pan młody. "Moja mama tego nie znosiła, nazywała June kontrolującą i żałowała, że nie zerwałem z moją byłą dziewczyną Margo, którą mama kochała".
Pomimo jej opinii, oboje ostatecznie zaręczyli się i szybko zaplanowali swój ślub. Oczywiście fakt, że jego była partnerka pojawiła się tam, był absolutnym szokiem dla 30-latka. "Podszedłem, odciągnąłem ich oboje na bok i po prostu kazałem im wyjść". Jego mama próbowała go przekonać, że Margo i on są bratnimi duszami, a jego narzeczona tylko przeszkodzi prawdziwej miłości.
Ale nowożeńcy pozostali nieugięci: "Nie obchodziło mnie to. Po prostu kazałem moim najlepszym przyjaciołom ją odprowadzić i wróciłem na imprezę, gdzie po kilku chwilach mogłem się zrelaksować i dobrze bawić".